MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Od deski do deski

Redakcja
Pastowanie podłóg to było wydarzenie. Najpierw wszystkie krzesła i małogabarytowe meble eksmitowano do przedpokoju i innych dziwnych miejsc albo ustawiano w piramidach pod ścianami.

Barbara Rotter-Stankiewicz: ZA MOICH CZASÓW

Potem zaczynał się uciążliwy i długotrwały proces, do którego niezbędne było pudełko pasty "Miś", rolka ligniny i szmatki różnego rodzaju. Gdy podłoga była bardziej zabrudzona, przydawała się jeszcze butelka rozpuszczalnika. W oczekiwaniu na swoją kolej stała froterka, która ważyła - jak mi się wtedy zdawało - pół tony. Z biegiem lat pasta "Miś" straciła już swój monopol - pojawił się "Boy' w butelce, a do zmywania podłóg zabrała się także "Agata". Minęło jeszcze kilka lat i poczciwa, stara froterka ręczna została wyparta przez elektryczną, która jak zaczarowana tańczyła po parkiecie. Zwłaszcza jeśli zapomniało się zwolnić przycisk... Ale nie wszędzie były przecież parkiety. W starych kamienicach w kuchniach, a w wiejskich domach także, w izbach panoszyły się podłogi z desek. Szorowane do białości albo bejcowane, albo pomalowane żółtą bądź brązowoczerwoną farbą.

Gdzieniegdzie trafiało się i klepisko, po którym, jak wspominają z sentymentem ci, co mieli z nim do czynienia, bardzo przyjemnie chodziło się na bosaka. Stopniowo nadchodziła jednak era terakoty, linoleum i kafelków. W latach siedemdziesiątych panowanie przejęły płytki PCV. Szare lub zielone w czarne ciapki. Były wszędzie - w szkołach, szpitalach i mieszkaniach. Czasem udawało się zdobyć ten cud wyposażenia w innym kolorze - moja kuchnia z niebieską podłogą wzbudzała prawdziwą sensację. Na płytkach w pokojach układano dywany, ale przede wszystkim - wykładziny, które stopniowo zadomowiły się we wszystkich pomieszczeniach. W pokojach - dywanowe, w kuchniach i łazienkach - z różnych tworzyw. Kolejnym etapem były i są podłogi z kafelków. Już nie tylko w kuchniach i łazienkach, ale - wzorem krajów śródziemnomorskich - także w salonach i sypialniach. Stało się tak nie tyle ze względów estetycznych, co praktycznych. Coraz częściej stosowane ogrzewanie podłogowe wymusiło taką właśnie "nawierzchnię". Drewno przecież nie przewodzi ciepła. Ale prymat w dzisiejszych czasach przyznać trzeba jednak różnego rodzaju panelom imitującym parkiet. Do wyboru, do koloru. Ostatnio jedna z moich znajomych zakończyła generalny remont mieszkania. Największą dumą jej domu stała się teraz podłoga w salonie. Z prawdziwych desek!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski