Samorząd gminny wystarał się o ministerialną dotację na remont tego obiektu. Całość prac kosztowała ponad 300 tys. zł. - Dostaliśmy 200 tys. zł dotacji z Ministerstwa Sportu na prowadzenie prac oraz 100 tys. zł z zakładu ubezpieczeń - mówi wójt Sieprawia Tadeusz Pitala. Dziś cieszy się, że ubezpieczył boisko, bo dzięki temu tych 100 tys. zł nie musiała wykładać gmina. - Być może uda się odzyskać jeszcze część pieniędzy od ubezpieczyciela - zaznacza.
Sieprawski Orlik był wybudowany jako jeden z pierwszych. Został oddany do użytku w grudniu 2008 r. Do ubiegłego roku służył całej społeczności. Wciąż były kolejki grup sportowców lub chłopców, którzy chcieli pokopać piłkę w wolnym czasie. W ubiegłym roku obiekt zniszczyła powódź. - Boisko zostało zalane całkowicie. Woda naniosła brud i muł. Sztuczna murawa poodklejała się i porozrywała - przypomina wójt Pitala. Były próby prowizorycznej naprawy, ale mułu z trawy nie dało się usunąć. Remont był konieczny. - Tylko, że wypadł akurat na wakacje - mówi Paweł Sołtys, jeden uczniów sieprawskiej szkoły. Młodzi chłopcy denerwują się, że w wolnym czasie nie mogli korzystać z Orlika. - Graliśmy tylko na samym początku wakacji, potem zamknęli, żeby naprawiać - dodają chłopcy.
Wraz z wymianą nawierzchni boiska władze gminy zadbały o naprawę ogrodzenia obiektu sportowego i budynku szatni. Trzeba było poprawić i dobudować część zadaszenia nad budynkiem szatni oraz sanitariatów, bo podczas ubiegłorocznych deszczy zalewało przejście między dwoma częściami obiektu.
(BCA)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?