Jan Chrzciciel miał jadać szarańczę. Zresztą do dzisiaj w niektórych regionach Afryki serwują placki z szarańczy. Dietetycy rewolucjoniści twierdzą, iż owadzie białko w niczym nie ustępuje mięsu ryb czy ssaków. Do tego jest ekologiczne.
Z dziesięciu kilogramów roślinnej paszy można wyprodukować kilogram wołowiny lub sześć razy więcej pysznych, pożywnych insektów. Że to nie przejdzie? Akurat. Już poczyniono eksperymenty na nieświadomych niczego konsumentach kulek z wieprzowego mięsa smażonego w oleju.
Gdy klasyczne danie podmieniono ukradkiem na przygotowany wedle tej samej receptury owadzi zamiennik, nikt nie zauważył oszustwa. Można? Można. Zresztą, jak uczy historia, dobrze wygłodzony człowiek zje wszystko. Wracając do opisanego eksperymentu, nigdzie nie mogę znaleźć opisu reakcji osób poczęstowanych owadami. Ciekawe, jakie było ich pierwsze słowo, gdy dowiedzieli się, co im przeszło przez gardło?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?