Początek kariery?

Szanse znalezienia pracy zwiększa ukończenie kilku kierunków jednocześnie

Hall głównego budynku Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie przy al. Mickiewicza 30 wypełnił w ubiegły czwartek spory tłum, złożony głównie ze studentów i absolwentów tej uczelni. Odbywała się tam V edycja Studenckich Targów Pracy, organizowanych przez samorząd studentów Wydziału Inżynierii Materiałowej i Ceramiki AGH.
 - Ta liczba może wydawać się skromna, jednak w przemyśle budowlanym panuje teraz recesja i to, że udało się nam zaprosić na targi w charakterze pracodawców przynajmniej tyle firm, uważamy za duży sukces. Praktyka pokazuje, że nie wszyscy absolwenci naszego wydziału znajdują zatrudnienie w swoim zawodzie, stąd też obecność urzędów pracy oraz pośredników.
 Na Akademii Górniczo-Hutniczej studiuje około 20 tys. osób. Wydział Inżynierii Materiałowej i Ceramiki liczy 1200 studentów. Zdaniem Michała Królikowskiego, głównym celem targów jest umożliwienie przyszłym absolwentom zapoznania się z wymaganiami pracodawców. Mają szansę porozmawiać z przedstawicielami firm, dowiedzieć się, czego oczekują one od potencjalnych kandydatów, złożyć życiorysy i listy motywacyjne, odbyć praktykę.
 Pracodawcy przyjeżdżający na targi dysponują konkretnymi ofertami zatrudnienia, mogą od razu wyselekcjonować najlepszych pretendentów do danych stanowisk, nie tracąc czasu na indywidualne rozmowy kwalifikacyjne.
 Czy znalezienie w ten sposób posady może być początkiem zawodowej kariery? - Praca w przemyśle daje raczej poczucie stabilności, nie ma tutaj mowy o "wyścigu szczurów" - _twierdzi Michał Królikowski. - _Zdarzają się jednak przypadki szybkich awansów. Jeden z absolwentów naszego wydziału po kilku latach pracy w firmie pełni już funkcję prezesa. To, czy ktoś zrobi karierę, zależy moim zdaniem bardziej od indywidualnych predyspozycji danej osoby niż ukończonego przez nią kierunku studiów.
 Samorząd nie prowadzi statystyk dotyczących absolwentów, którym targi umożliwiły znalezienie pracy. Z nieoficjalnych obserwacji wynika jednak, że zdarza się to dość często. Wśród przedstawicieli pracodawców można dostrzec znajome twarze z poprzednich roczników. Absolwentka Wydziału Inżynierii Materiałowej i Ceramiki, która w ubiegłym roku zwyciężyła w konkursie referatów studenckich, dostała pracę we Francji, w firmie L’Oreal.
 - Studenckie Targi Pracy są otwarte dla wszystkich, nie tylko dla studentów AGH - _podkreślają organizatorzy. - _Jest to również jedyna tego typu impreza w Polsce, organizowana przez pojedynczy samorząd, a nie władze wydziału lub uczelni.
 Ubiegłoroczni absolwenci, Kasia i Marcin, uważają, że targi pracy są bardzo potrzebne. - Dzięki nim możemy zorientować się w aktualnych wymaganiach pracodawców, dostosować do nich swoje kwalifikacje. W sytuacji tak wysokiego bezrobocia podobne inicjatywy są niezmiernie cenne - _mówią. Ich zdaniem, w porównaniu z poprzednią edycją, w tym roku na targach dominowały raczej oferty "poboczne", nie adresowane do osób z konkretnym wykształceniem, a uczestniczące w nich firmy chciały przede wszystkim się zareklamować.
 Moi rozmówcy zaprzeczają jednocześnie opiniom, jakoby absolwenci ceramiki nie mieli problemów ze znalezieniem pracy. Wielu z nich szuka jej już ponad rok. - Szczególnie trudno jest kobietom, które stanowią połowę absolwentów tego wydziału, co na AGH jest raczej rzadkością - mówi Kasia. - Pracodawcy poszukują przede wszystkim mężczyzn, wymagana jest też dobra znajomość języków obcych, której trudno oczekiwać od osób z wykształceniem technicznym. Można to tłumaczyć próbami łączenia kadr - ktoś, kto jest technikiem i zna obcy język, może jednocześnie pełnić funkcję specjalisty od marketingu. W tej sytuacji szanse znalezienia pracy zwiększa ukończenie kilku kierunków jednocześnie. _
(B.CH.)