MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Powrót do sobotnich opłat za postój w strefie parkowania?

Redakcja
Fot. Anna Kaczmarz
Fot. Anna Kaczmarz
Płatne parkowanie za postój w centrum Krakowa także w soboty? Takie rozwiązanie sugeruje coraz więcej mieszkańców Śródmieścia. Zwracają uwagę na to, że w weekendy coraz trudniej im zaparkować przed własnymi domami.

Fot. Anna Kaczmarz

KOMUNIKACJA. - Skoro miasto Kraków jest takie biedne, to niech pobiera opłaty także w weekendy - mówi Dorota Lupa. W Warszawie abonamenty postojowe dla mieszkańców są cztery razy tańsze.

Przedstawiciele władz miasta przyznają, że rozszerzanie strefy jest konsekwencją wniosków krakowian. Jeżeli będą one coraz mocniejsze, to może dojść do zmian - pod warunkiem, że zgodzą się na to radni. Miasto nie zamierza natomiast obniżyć opłat za abonamenty dla mieszkańców strefy, w której płaci się cztery razy więcej niż w Warszawie.

- Skoro miasto Kraków jest takie biedne, to niech zacznie zarabiać na turystach i pobierać opłaty również za parkowanie w weekendy - proponuje mieszkająca w centrum Dorota Lupa. Podkreśla, że w Warszawie mieszkańcy płatnych stref parkowania płacą rocznie 30 złotych, nawet jeśli mają 10 samochodów zarejestrowanych pod jednym adresem, a w Tarnowie miesięczny koszt od każdego samochodu to 1 zł.

Przypomnijmy, że od ubiegłego roku w Krakowie mieszkańcy strefy spod jednego adresu za pierwszy i drugi samochód płacą po 10 zł na miesiąc, za trzeci 100 zł, a za każdy następny 250 zł (to kwota także dla osób spoza strefy). - Moja rodzina płaci miesięcznie 120 zł, ponieważ mamy trzy samochody. Jeden należy do naszego dorosłego i pracującego syna, drugi ja użytkuję wspólnie z młodszym synem, a trzeci należy do męża. Jesteśmy rodziną wielopokoleniową, która mieszka pod jednym dachem, bo w polskich warunkach łatwiej kupić dorosłemu dziecku samochód niż mieszkanie. Wynika z tego, że rocznie zostawiamy w kasie miasta 1440 zł. Pytanie - za co? Tylko za prawo parkowania w strefie, bez gwarancji wolnego miejsca - mówi Dorota Lupa. - W piątek po godzinie 20 w strefie zaczynają parkować obce samochody z numerami rejestracyjnym z Krakowa, ale też duża liczba aut z innych miast. Stoją najczęściej do niedzieli wieczorem albo do poniedziałku.

Bogusław Krzeczkowski, przewodniczący Rady Dzielnicy I Stare Miasto, przyznaje: - Mówi się, że strefa ma chronić centrum przed nadmiarem samochodów. To w soboty nie musi chronić? Od mieszkańców mamy sygnały, że w weekendy mają coraz większe problemy ze znalezieniem miejsc parkingowych, szczególnie w rejonie Galerii Krakowskiej.

Wiesław Starowicz, doradca prezydenta Krakowa ds. gospodarki miejskiej, komentuje: - Strefa parkowania jest wprowadzana albo rozszerzana w przypadku deficytu miejsc postojowych. Jeżeli będzie wiele sygnałów, że jest problem z parkowaniem w soboty, to można zastanowić się, aby powrócić do pobierania opłat w tym dniu. W przypadku cen za parkowanie, to każde miasto kształtuje taryfę opłat. W Krakowie w porównaniu np. do Warszawy trudniej zaparkować. Dlatego ceny za postój są wyższe.

- Zniesienie strefy w sobotę było gestem w stronę mieszkańców i turystów, którzy przyjeżdżają wtedy do centrum, aby uczestniczyć w licznych imprezach kulturalnych, albo na zakupy. Trzeba też pamiętać o kupcach i przedsiębiorcach z tego terenu - mówi Wojciech Wojtowicz, przewodniczący Komisji Infrastruktury Rady Miasta Krakowa. Wiesław Starowicz przekonuje: - Jest ogólna teza, że atrakcyjność miejsca nie zależy od możliwości dojazdu do niego samochodem. Na Rynek Główny czy ulicę Grodzką nie można wjeżdżać, a ruch pieszy jest tam bardzo duży każdego dnia.

Piotr Tymczak

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski