Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawdziwy zuch–chłopak

Barbara Rotter–Stankiewicz
Państwo Justyna i Maciej Wiśniowscy ze swoimi pociechami: Alusią, Jerzykiem i Michałkiem
Państwo Justyna i Maciej Wiśniowscy ze swoimi pociechami: Alusią, Jerzykiem i Michałkiem FOT. ARCHIWUM RODZINNE
Zręczyce. Michałek ma 7 lat. Jest inteligentny, błyskotliwy, sympatyczny. Świetnie radzi sobie w szkole, studiuje na Uniwersytecie Dziecięcym, odnosi sportowe sukcesy, jest lubiany przez rówieśników i nauczycieli, należy do harcerstwa. Ale nie wszystko jest idealne...

Michałek ma kochających, mądrych, troskliwych rodziców i młodsze rodzeństwo. Mogłoby się wydawać, że niczego mu do szczęścia nie brakuje, jednak w jego życiu jest jedno, wcale niemałe „ale”: Michał urodził się bez prawej rączki, a właściwie przedramienia.

Dlaczego? Lekarze nie potrafią tego jednoznacznie wyjaśnić. Udało się tylko wykluczyć wadę genetyczną, natomiast na liście podejrzanych czynników jest albo to, że w trakcie ciąży jedna rączka była uciśnięta i nie mogła się rozwijać, albo wpływ jakichś substancji chemicznych.

Albo po prostu statystyka, z której wynika, że nie wszyscy rodzą się w pełni zdrowi i sprawni. Nie wiadomo, ile jest w Polsce dzieci z taką wadą, ale państwo Wiśniowscy spotkali dwójkę – jedną, nieco starszą od Michała dziewczynkę z północy Polski, i drugą – dokładnie w jego wieku – w Krakowie.

Nie załamali się – aby zminimalizować skutki tego mankamentu, niemal natychmiast rozpoczęli rehabilitację chłopca. Pierwszą protezę Michaś dostał, gdy miał 2 latka. Teraz nosi kolejną, ale była ona przedłużana już trzy razy i konieczna jest nowa, która kosztuje około 10 tysięcy złotych. Z NFZ przysługuje co 3 lata złotych 1200...

Niemałe są też należności za naprawy i serwisowanie protezy, bo niszczy się ona dość prędko. Najszybciej pęka pokrywająca ją „skóra”, łatwo też łamią się palce, wyciera warstwa wyścielająca. – To proteza kosmetyczna, o kinetycznej na razie nie myślimy, bo jej koszty są ogromne, więc póki Michałek rośnie, w ogóle nie miałoby to sensu – mówi jego tata, Maciej Wiśniowski. – Nosi ją stale, codziennie, nic dziwnego, że ulega zniszczeniu. Łatwo o to szczególnie w lecie, np. przy okazji jazdy na rowerze.

Michałek, pierwszoklasista, chociaż poszedł do szkoły o rok wcześniej, daje sobie świetnie radę z nauką. Lubi się uczyć – mama wozi go do Krakowa na zajęcia Uniwersytetu Dziecięcego. –Dowiedziałem się tam, jak zrobić prosty telefon i nawet taki zrobiłem – chwali się Michaś.

– Jest inteligentny i błyskotliwy – mówi o nim dyrektor Szkoły Podstawowej w Zręczycach Ryszard Micek. – Szczególnie interesuje się przyrodą, należy do koła przyrodniczego, będzie nawet startował w wojewódzkim konkursie ekologicznym. Daje sobie radę z zajęciami manualnymi, lubi lekcje WF. Niedawno na apelu gratulowałem mu wyników w biegu narciarskim. No i dostał pierwsze miejsce w szkolnym konkursie szopek.

Spotkanie z Michałem potwierdza te spostrzeżenia. Kolekcja dyplomów z różnych dziedzin i sportowych fotografii, rośnie przed nami na stole.Nic dziwnego – Michał bierze udział w konkursach narciarskich, jeździ na rowerze, skończył kurs tańca, próbował swoich sił w piłce nożnej. Ale na pytanie, co najbardziej lubi robić, odpowiada, że oglądać zwierzęta.

Okazji do tego nie brakuje, bo mieszkając w Zręczycach, niewielkiej wsi w gminie Gdów, w miejscu, z którego roztacza się piękny widok na góry, lasy i pola, nietrudno o kontakt z przyrodą. Michał wie już doskonale, jakie ptaki odwiedzają jego ogród. I wymienia: przylatują sikorki, dzięcioł duży i zielony, mazurki, wróble...

Tę przyrodniczą wiedzę będzie mógł pogłębić na zajęciach w I Gromadzie Zuchowej „Wesołe Słoneczka”. – Należałam do harcerstwa, i chciałam, żeby moje dzieci też tego spróbowały. Najbliższe zuchy są w Marszowicach, więc zapisałam tam i Michałka, i Jerzyka – mówi pani Justyna Wiśniowska.

– Jerzyk nie ma jeszcze pięciu lat, ale zuchem jest dzielnym, podobnie jak jego starszy braciszek – opowiada prowadząca marszowickich harcerzy i zuchów Elżbieta Szostak-Kowalik.

– Michał jest bardzo pomysłowy, chętny do zabawy, otwarty. Dzieci natychmiast go zaakceptowały, chociaż jest spoza naszego terenu, nikt go wcześniej nie znał. Nie ma też żadnych problemów z jego „innością”. Gdy przyszedł na zbiórkę, na której podawano sobie „iskierkę” akurat nie miał protezy, ale dzieci po prostu złapały go za rękaw i było po sprawie. W ogóle nie zauważają, że nie ma dłoni. Może to także zasługa wychowania – uczymy tu życzliwości, pomagania innym, mają kontakt z niepełnosprawnymi z ośrodka w Podolanach – mówi pani Ela.

Szkolni koledzy też bardzo lubią Michałka . – Jest sympatyczny, uczynny i chce pomagać innym. W szkole zbieramy plastikowe nakrętki na wózek dla jednego z uczniów – Michał zawsze przynosi ich bardzo dużo – mówi dyrektor Micek. I dodaje, że pozytywny stosunek uczniów do kolegi wypływa też pewnie stąd, że w szkole były i są inne niepełnosprawne dzieci.

Jak osiągnąć takie efekty? Wczesna rehabilitacja to nie wszystko, chociaż na pewno bardzo wiele. Michałek cały czas jest pod opieką rehabilitantów – teraz zajmują się nim specjaliści z Wieliczki, wcześniej z Podolan, jeszcze wcześniej z Krakowa. Ale istotne jest to, że rodzina dopingowała go do działania w różnych dziedzinach, starała się sprawić, by nie bał się swoich fizycznych ograniczeń i był po prostu dzieckiem, jak wszystkie inne.

PROCENT DLA MICHAŁKA
Michał jest podopiecznym „Fundacji Dzieciom„Zdążyć z Pomocą”, która udostępniła swe konto w celu gromadzenia pieniędzy na jego rehabilitację.Można na nie przekazać 1 % podatku. Wypełniając PIT należy podać numer KRS Fundacji 0000037904,Michał Wiśniowski nr ewid. 5092 .Można też dokonać wpłaty na konto Bank Pekao S.A., I O/Warszawa, Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”ul. Łomiańska 5, 01–685 Warszawa,nr: 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362 z dopiskiem: darowizna na rzecz Michała Wiśniowskiego, nr ewid. 5092

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski