Proszowice. Budowa obwodnicy Proszowic w rękach SKO

Wkrótce minie osiem lat od momentu, gdy Proszowice doczekały się obwodnicy. A przynajmniej jej pierwszej części, łączącej drogę wylotową w kierunku Krakowa z tą w stronę Kazimierzy Wielkiej.

Druga część inwestycji, choć krótsza, okazała się o wiele trudniejsza do realizacji. Ostatecznie jednak spośród sześciu przygotowanych propozycji przebiegu drogi, udało się wybrać tzw. wariant preferowany. Był on efektem kompromisu pomiędzy odległością od zabudowań miasta, a kosztem inwestycji. Te warianty, które przewidywały budowę drogi najdalej od zabudowań, okazały się bardzo drogie.

Druga część obwodnicy w wersji wybranej miałaby zostać poprowadzona za zabudowaniami ulicy 3 Maja a przed oczyszczalnią ścieków. Dla takiego właśnie wariantu burmistrz wydał decyzję środowiskową. Wcześniej uzyskując pozytywne opinie zarówno Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska jak i Wód Polskich.

Taki przebieg inwestycji nie wszystkim jednak odpowiada. Już na etapie wydawania decyzji środowiskowej nie brakowało głosów, sprzeciwiających się budowie drogi w tym miejscu. Z kolei po wydaniu decyzji została ona zaskarżona do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Powodem jest m. in. fakt, że fragment obwodnicy miałby się znajdować na działce, na której jej obecny właściciel zaplanował dużą inwestycję. - W tej chwili czekamy na decyzję SKO – komentują przedstawiciele inwestora, czyli Zarządu Dróg Wojewódzkich. Ta być może zapadnie jeszcze w tym miesiącu.

Burmistrz Grzegorz Cichy nie kryje, że choć wydał decyzję środowiskową dla wariantu preferowanego, od początku nie był do niego całkowicie przekonany. - Ostatnia powódź pokazała, że to nie jest idealne rozwiązanie. W tej chwili prowadzimy w tej sprawie korespondencję – mówi.

Tymczasem druga strona medalu jest taka, że rezygnacja z wariantu preferowanego na obecnym etapie mogłaby spowodować, że unijna dotacja, przyznana na inwestycję nie zostałaby wykorzystana w Proszowicach. Wybór nowego wariantu preferowanego i wydanie nowej decyzji środowiskowej oznaczałoby wiele miesięcy zwłoki, a zapewne również przesunięcie środków gdzie indziej. A o tym, jak bardzo obwodnica jest Proszowicom potrzebna, najlepiej pokazała środa, gdy z powodu targu miasto „stanęło” w korkach.

W załączonej galerii prezentujemy zdjęcia z otwarcia istniejącego odcinka obwodnicy Proszowic we wrześniu 2011 roku. Większość z nich nie była nigdzie publikowana.

WIDEO: Trzy Szybkie. Tomasz Urynowicz, wicemarszałek województwa małopolskiego o skutkach wyborów do PE dla Małopolski