MKTG SR - pasek na kartach artykułów

PrzeGini

Zbigniew Bartuś
Kwadratura kuli. Jelena, rosyjskojęzyczna Ukrainka, porzuciła posadę w banku i założyła w Kijowie szkołę jogi. Dziś terenowym porsche zwiedza Europę, jej nastoletni syn ma na sobie ciuchy za tysiąc dolarów, a w dłoni iphone’a 5s. Kiedy w Grecji nudził się na plaży, mama wykupiła mu liczne wycieczki – u miejscowych, bo jej moskiewskie biuro podróży chciało za to samo trzy razy więcej (skądś musi się brać fortuna Putina i jego ekipy).

Jako eksbankowiec Jelena ma przemyślenia na temat poziomu życia. Frapuje ją wskaźnik Giniego. W uproszczeniu ukazuje on rozwarstwienie dochodów w poszczególnych krajach. Wartość „0” oznaczałaby, że wszyscy obywatele dostają dokładnie po równo. Wartość „1” to skrajna nierówność – jedna osoba ma wszystko, a reszta nic. Za higieniczny społecznie uchodzi wskaźnik rzędu 0,25 (raczej równość, ale nie totalna), w Polsce mamy ok. 0,32 – jest to wynik zbliżony do średniej unijnej. Na Ukrainie i w Rosji trudno o wiarygodne dane z uwagi na gigantyczną szarą strefę i przepływające przez nią lewe miliardy, niemniej jednak przyjmuje się, że wskaźnik Giniego w tych krajach może nawet przekraczać 0,5. To ogromne rozwarstwienie. Jelena zwraca uwagę, że stu najbogatszych ukraińskich oligarchów zgromadziło w sumie zdecydowanie większy majątek niż stu najzamożniejszych Polaków. Równocześnie przeciętny Ukrainiec ma trzy razy mniej niż przeciętny Polak.

W Rosji tendencje są podobne – a będzie jeszcze ciekawiej, bo Putinowskie embargo na import wielu towarów brutalnie przekłada się na ceny w sklepach. W Rosji większość artykułów kosztuje o połowę, a nawet dwa razy więcej niż w Polsce. Oczywiście nie dotyka to elit dysponujących majątkiem, o jakim nasza klasa wyższa może tylko marzyć. Ale przeciętny Rosjanin płaci i coraz częściej płacze.

Pojawił się więc pomysł, by w ramach solidarności wysłać na Wschód kontyngent jabłek, cebuli itp. W desperackim odwecie rosyjscy oligarchowie mogliby z kolei wysłać nad Wisłę kontyngent iphone’ów i ipadów, będących kwestią życia i śmierci dla wielu naszych nastolatków. Wizja kusząca. Pod warunkiem, że załącznikiem do kontyngentu nie będą błędne zielone ludziki w czołgach kupionych okazyjnie w sklepie za rogiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski