Nie tak dawno widziałem okazałą sztukę mierzącą dobre półtora metra długości, gdy wijąc się wężowymi ruchami, dziarsko pokonywała spory staw.
Przy brzegu gad wystawił z wody głowę bacznie lustrując otoczenie. Widać było żółte plamki za oczami, znak rozpoznawczy zaskrońca. Tym razem nie polował na ryby, lecz na młode żabki trawne. Niektóre już odrzuciły ogon kijanki i przeobraziły się w miniaturkę dorosłego płaza. Inne, jeszcze z ogonem i łapkami stanowiły dziwaczną mieszankę dorosłego płaza i larwy. Dla zaskrońca nie miało to żadnego znaczenia.
Wobec nich łowca zachowywał się jak ów mityczny wąż morski z marynarskich legend. Bez pardonu połykał jedną ofiarę po drugiej. Przeobrażone żabki średnicy pięćdziesięciogroszówki wyskakiwały rozpaczliwie na brzeg, ale i tam nie były bezpieczne. Gad miał używanie i tylko liczba ratowała ofiary. Nie był w stanie wszystkich wyłapać. Nieco inaczej zachowują się młodziutkie zaskrończyki długości sznurówki. Pozbawione lęku spoczywają długimi minutami w płytkiej wodzie. Nie polują, nie wystawiają głowy dla zaczerpnięcia powietrza. Może i śmiesznie wyglądają, ale wyrośnie z nich prawdziwy wąż wodny.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
STUDIO EURO 2024 ODC. 6
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?