Rączna. Ludzie domagają się chodnika do przystanku MPK. Piszą petycje, a samorządowcy głowią się z czego to finansować

W sprawie chodnika interweniuje u nad Bartłomiej Tchorek, mieszkaniec Jeziorzan, wioski sąsiadującej z Rączną. Wskazuje, że odcinek drogi powiatowej, z której korzysta wielu mieszkańców jest o tyle problemowy, że to ruchliwa droga powiatowa, przy której nie ma pobocza. Chodzą nią ludzie do autobusu, dzieci szkolne, osoby starsze. Mieszkańcy popierają inicjatywę na forach internetowych.

Orędowników w sprawie chodnika jest wielu, jedni przed drugimi próbują udowadniać, że nikt się tym nie zajmuje, a z drugiej strony samorządowcy wskazują, że myślą o tym zadaniu i planują je do realizacji na przyszły rok. Wcześniej sprawą chodnika zajął się mieszkaniec Rącznej Krzysztof Boroń. Pisał pisma do powiatu i do gminy.

Nikt nie chce się zająć tym odcinkiem drogi bez chodnika. A ludzie oczekują poprawy bezpieczeństwa na długości 800 metrów. Dodatkowy problem jest wieczorami, bo oświetlenie jest kiepskie. Dlatego postanowiłem napisać petycje i zwrócić się do władz o rozwiązanie problemu - mówi Krzysztof Boroń.

Ten mieszkaniec zaczął od pisania pism do powiatu w sprawie chodnika. Jak nas informuje otrzymał odpowiedź, że takie inwestycje są robione przez powiat we współpracy z gminami z inicjatywy gmin. Przypomnijmy, że ta współpraca polega przede wszystkim na współfinansowaniu zadań w ramach tzw. inicjatyw samorządowych. W przypadku chodników to gminy ponoszą większe koszty tych inwestycji, mimo, że dotyczą dróg powiatowych.

- Podpisy pod petycją do wójta o podjęcie tematu były zbierane w kilku punktach m.in. w sklepach, ale były też ogłoszenia w kościele i na forum internetowym mieszkańców - mówi Krzysztof Boroń.

Mieszkańcy działają oddolnie, ale jak się okazuje sprawa jest znana lokalnym władzom: wójtowi, sołtysowi, a zarazem radnemu powiatowemu.

Gmina planuje zgłoszenie budowy chodnika do Zarządu Dróg Powiatu Krakowskiego, ale musi wcześniej przygotować pieniądze na to zadanie ze swojej strony.

Na budowę chodnika w Rącznej nie mamy jeszcze projektów, ale chcemy się tym zająć, jednak w tej chwili priorytetem jest inne zadanie. To budowa ronda w Piekarach, a na które trzeba kilku milionów. Powstanie ronda jest naprawdę pilne, bo obecnie skrzyżowanie jest tak niebezpieczne, że zdarzają się tam wypadki jeden po drugim. A nie mamy tyle pieniędzy, żeby wszystko robić na raz. Dlatego musieliśmy wybierać i bez wahania wybraliśmy rondo w Piekarach - mówi Paweł Miś, wójt gminy Liszki.

Gmina przejęła od powiatu realizacje budowy ronda w Piekarach, ale samorządowcy zapewniają, że myślą o chodniku w sąsiedniej wiosce i będą rezerwować pieniądze. Lisieccy urzędnicy wskazują, że dróg powiatowych, które wymagają poprawy, modernizacji, remontów i rozbudowy m.in. o chodniki jest w okolicy wiele.

Krzysztof Krupa, sołtys Rącznej i jednocześnie radny powiatowy podkreśla, że bez wątpienia chodnik na drodze prowadzącej do przystanku MPK „Rączna Kapliczka'' jest potrzebny.

Będę ubiegał się o jego budowę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku znajdą się pieniądze na ten chodnik zarówno w budżecie gminy Liszki, o czym już rozmawiamy, jak i w budżecie powiatu krakowskiego. Stosowne wnioski będę składał jesienią przy planowaniu budżetu na przyszły rok. Teraz mogę powiedzieć, że robiliśmy ostatnio nakładkę asfaltową na drodze powiatowej w drugiej części Rącznej i wspominałem wicestaroście - odpowiedzialnemu za drogi, że planuję wniosek o kolejne zadanie - właśnie ten chodnik - mówi Krzysztof Krupa.

FLESZ - Oczekiwania wobec rynku pracy w 2022 r.