MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Roześmiane garnitury

Redakcja
Jedna z gazet dzień po. Na jedynce uśmiechnięte twarze z prezydenckiego pochodu a obok ciemna fotografia z ogniem jak z nocy kryształowej z 1938 roku. Od takich nieporozumień nieraz w historii zaczynały się kłopoty społeczne.

Paweł Kowal: OD KRAKOWA DO BRUKSELI

11 Listopada roześmiane garnitury od prawa do lewa zdawały się nie słyszeć, co do nich mówią alternatywni demonstranci. Ludzie, którzy przyszli na niedzielny Marsz Niepodległości przyszli tam z jakichś powodów, które politycy z PO i PiS powinni sobie uświadomić. Od kilku lat tendencja jest jasna: w najmłodszych grupach wyborców wzrasta liczba tych, którzy popierają prawicę, bezrobocie w grupie absolwentów dramatycznie wzrasta, możliwości awansu są nienaturalnie zablokowane. Pokolenie, które po 1989 roku zajęło miejsca w biznesie, mediach i polityce ciągle jest młode.

Dwudziesto-trzydziestolatkom zostaje perspektywa dwóch dekad czekania na odkorkowanie się ich karier w kraju, aż posolidarnościowe elity spokojnie pójdą na emeryturę. Coraz trudniej o stałą pracę, a zatem i o kredyt, w samorządach, co najwyżej można się zaczepić na słabe stanowisko i to „po znajomości”. Z punktu widzenia wielu demonstrantów PiS jest taką samą partią establishementu jak i PO. A, powiedzmy poseł Suski, tak samo obcy jak jego sąsiad z sejmowej ławy z PO. Gdyby nie emigracja w ramach UE, mielibyśmy sytuację rewolucyjną. To powoli zaczyna wyglądać tak, że jeżeli ktoś ma 25 lat, to sobie może co najwyżej pojeździć taksówką w Dublinie lub polać piwo w londyńskim pubie.

Prawica pod flagą radykalnego nacjonalizmu musi zdziwaczeć i wystawić na pośmiewisko konserwatywne ideały. Bo jak tu walczyć sensownie o prawa rodziny w towarzystwie krzyków „precz z pedałami”? Krzykacze skutecznie skompromitują każdy zdroworozsądkowy postulat w sprawie, która akurat teraz w Europie jest gorąca. To dlatego, jeśli ktoś chce zmiany w Polsce, powinien pozbyć się złudzeń, że doprowadzi do niej pod sztandarem ONR. Nie zmienia to faktu, że dziesiątki tysięcy uczestników warszawskiej demonstracji przyjechały do stolicy w jakichś sprawach.

Z jakichś powodów wybrali to a nie spokojne popołudnie przed telewizorem: tak, tak: także młodzi, wykształceni z większych i mniejszych miejscowości. To problem dla polityków, kogo i kiedy poprą w telewizyjnym wystąpieniu – demonstranci nie muszą orientować się w każdym niuansie polityki. Drugi problem polityków: czy usłyszą to, czego telewizja nie przekaże. Większość z nas nie była na Marszu Niepodległości, może to i dobrze. Ale jeśli sądzicie, że nie ma problemu tych, którzy na marsz poszli, to się grubo mylicie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski