Spośród tych ostatnich przyrodnicy wyodrębnili grupę saren polnych. Mieszkają na polach uprawnych i pewnie zostałyby tam na stałe, gdyby nie żniwa. Wielkie kombajny w kilkanaście godzin potrafią skosić dziesiątki hektarów.
Raj zamienia się w gołe ściernisko. O ile duże sarny zdołają w miarę szybko znaleźć bezpieczne miejsce, to oszołomione gryzonie masowo wpadają w łapy drapieżców. Zjawisko opisano i nazwano żniwnym szokiem.
To nagła, drastyczna zmiana warunków życia. Nim drobne zwierzaki zdążą zmienić sposób życia lub uciec, łowcy skorzystają z suto zastawionego stołu. Ścierniska przeczesują myszołowy, lisy i łasice. Bociany tuż przed odlotem chętnie połączą sejmikowe spotkanie z obfitą przekąską. Tuż za nimi podążają tyraliery wron i gawronów. Domowe kocury też nie odpuszczą ofiarom żniwnego szoku. Po tygodniu spiżarnia pustoszeje. Wreszcie na ściernisku zapadnie martwa cisza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?