FLESZ - Piękne, popularne i... trujące! Uważaj na te rośliny
Skondensowany smród zwala z nóg każdą istotę obdarzoną węchem. Prócz tego skunks jest bezczelny. Czarno białe futro widać z oddali, a podniesiony i zadarty ogon skłania do ucieczki największych drapieżników z rzeczywiście niebezpiecznym niedźwiedziem grizzly na czele. Znam historię o wyprawie kanadyjskimi rzekami zakończonej w pierwszym dniu. Ktoś nie zauważył panoszącego się po biwaku skunksa i… postawił na nim plecak. Łodzie, namioty i sprzęt obficie spryskane przez spanikowanego zwierzaka trzeba było zakopać w ziemi. Nie były już zdatne do niczego. Zaś pechowiec z plecakiem, kawał chłopa, miał od smrodu stracić przytomność. Woń naszego nawet najbardziej przerażonego tchórza w porównaniu do skunksa jawi się niczym odświeżacz powietrza.
Co ciekawsze, Amerykanie zaczynają chętnie skunksa trzymać w domu. Ponoć jest bardziej przyjacielski niż psy i koty. Pierwszy śmierdziel świata najlepszym przyjacielem człowieka! Na chwilę wrócę do naszego poczciwego tchórza. Przepytałem kilku doświadczonych myśliwych, którzy powstanie przykrego przezwiska tłumaczyli całkiem inaczej.
Kiedyś dla skór zwierzaki chwytano w potrzaski i sidła. Strzelano z rzadka, gdyż kula czy śrut psuła cenne futro. Zdychający w męczarni zwierzak zanieczyszczał okolice. Dzisiaj na szczęście sposób polowania zakazany przez prawo i obyczaj łowiecki. Tylko kłusownicy najgorszego sortu stawiają po lasach dziesiątki drucianych oczek. Proceder paskudny i wredny, dla którego trudno znaleźć choćby cień usprawiedliwienia dał początek tchórzliwemu przydomkowi naszego tchórza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?