MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Spadkobiercy chcą odebrać strażakom działkę z remizą

Redakcja
Naczelnik Marian Molek wierzy, że strażacy nie stracą remizy FOT. ŁUKASZ JAJE
Naczelnik Marian Molek wierzy, że strażacy nie stracą remizy FOT. ŁUKASZ JAJE
Ochotniczej Straży Pożarnej w Zgłobicach grozi utrata siedziby. Powodem jest przekazanie gminie Tarnów działki z remizą przez tarnowskie Starostwo Powiatowe. Decyzja oburzyła skonfliktowaną z gminą rodzinę Marszałkowiczów, która dwa lata temu podarowała teren i nieruchomość starostwu.

Naczelnik Marian Molek wierzy, że strażacy nie stracą remizy FOT. ŁUKASZ JAJE

ZGŁOBICE. Rodzina Marszałkowiczów dwa lata temu podarowała teren i nieruchomość starostwu. Nowy starosta przekazał działkę samorządowi. Rodzina uważa, że złamano warunki darowizny.

- Przy podpisywaniu aktu u notariusza ustnie zobowiązałem się wobec pani Kobryń (wnuczka reprezentująca Marszałkowiczów), że ta remiza nie będzie przekazywana nikomu bez zgody jej rodziny - zapewnia Mieczysław Kras, były starosta tarnowski.

Pomimo tego nowy starosta Roman Łucarz, bez zgody Marszałkowiczów, ale przy aprobacie radnych, pozytywnie odpowiedział na wniosek OSP w Zgłobicach i gminy Tarnów, przekazując działkę samorządowi.

- Strażacy nie mogli inwestować w nie swój majątek, nie mogli również liczyć na inwestycje ze strony właściciela, bowiem utrzymywanie remiz nie jest zadaniem starostwa - o korzyściach z przekazania opowiada Grzegorz Kozioł, wójt gminy Tarnów.

Na wieść o zamiarach starostwa rodzina Marszałkowiczów odwołała darowiznę, co jednak nie odwiodło radnych od oddania działki gminie.

- Darowiznę można odwołać w przypadku rażącej niewdzięczności. W naszym przypadku nie ma o tym mowy. Zakres działalności nie zmieni się na tej działce - zapewnia Roman Łucarz, starosta tarnowski.

Marszałkowicze uważają, że akt notarialny nie jest ważny. Złożyli też pismo o zabezpieczenie działki z remizą.

- OSP nie dostanie tej działki nigdy. Proces o odwołanie darowizny będzie się ciągnął latami i na pewno do tego czasu nieremontowana remiza sie rozpadnie - przekonuje Anna Kobryń.

Strażacy mówią, że nie chcą brać udziału w sądowych sporach. Chcą działać i pomagać ludziom.

- Nie jesteśmy w stanie istnieć bez budynku - miejsca, gdzie można zabezpieczyć sprzęt, czy poćwiczyć - mówi Bartosz Łaśko, prezes Ochotniczej Straży Pożarnej w Zgłobicach.

Łukasz Jaje

Z GRZEGORZEM KOZIOŁEM, wójtem gminy Tarnów, rozmawia Łukasz Jaje

- Pani Kobryń zamierza walczyć w sądzie o działkę. Czy w jakiś sposób odbije się to na działalności straży?

- Zgodnie z obowiązującym prawem na dzień dzisiejszy to gmina jest właścicielem działki i nic nie stoi na przeszkodzie, aby na niej inwestować. Nie ma też żadnego zagrożenia dla działalności straży. Warto przypomnieć, że teren ten ofiarował strażakom jeszcze przed wojną Adam Marszałkowicz. Wola założyciela straży Adama Marszałkowicza została kilkakrotnie potwierdzona przez jego córkę, profesor Teresę Marszałkowicz.

- Były starosta Mieczysław Kras i radny Paweł Augustyn chcą, żeby Pan wpłacił kaucję kilkuset tysięcy na poczet ewentualnego procesu...

- Panowie Kras i Augustyn do niedawna sprawowali poważne samorządowe funkcje, dalej do nich aspirują, a chyba zapomnieli, że mają przede wszystkim występować w interesie społeczności lokalnej, a nie być adwokatami prywatnych osób. Mam prawo przypuszczać, że świadomie wprowadzają opinię publiczną w błąd, bo jako doświadczeni samorządowcy doskonale wiedzą, że zarówno samo żądanie, jak i wyliczona kwota są bezprawne. Zresztą działka jest już własnością gminy i temat uważam za zamknięty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski