Spółka parkingowa dostała szansę

Spółka Miejska Infrastruktura (MI) została powołana ponad dwa lata temu do budowy parkingów. Do tej pory nie wybudowała ani jednego. Radni PiS chcieli ją zlikwidować, skoro nie realizuje celów. Ostatecznie miejscy radni przegłosowali uchwałę, w której zwrócili się do prezydenta Krakowa o przeanalizowanie funkcjonowania Miejskiej Infrastruktury.

Zdaniem radnych coś z zarządzaniem tą spółką jest nie tak, skoro nie buduje parkingów. Liczą, że po wakacjach prezydent przedstawi analizę i ustosunkuje się do tego, czy spółka jest dobrze zarządzana przez jej obecne władze, i ewentualnie jakie zmiany mogą być w niej wprowadzone.

- W tym roku dokapitalizowaliśmy spółkę kwotą 8 mln zł. Chcemy aby władze Miejskiej Infrastruktury rozliczyły się na co konkretnie wydadzą pieniądze - mówi Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w Radzie Miasta Krakowa.

Tym co się dzieje w spółce zaniepokojeni są też radni z prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków”. - Spółka nie osiąga celów do jakich została stworzona. Prezydent powinien więc przeanalizować jej działanie i wyciągnąć wnioski - mówi Rafał Komarewicz, szef klubu „Przyjazny Kraków”. Był autorem poprawki, aby projekt mówiący o likwidacji spółki zastąpić wnioskiem o sprawdzenie przez prezydenta działalności MI. Taką propozycję przegłosowała większość radnych z klubów PO, PiS i „Przyjazny Kraków”.

Piotr Kącki, prezes MI, wyjaśniał, że spółka nie budowała parkingów, bo wcześniej nie miała wstępnego kapitału. - A bez niego trudno oczekiwać, że pozyskamy kredyty na inwestycje - tłumaczył prezes Kącki.

Radny Komarewicz komentuje: - Jeżeli ktoś zarządza spółką i widzi przeszkody w realizowaniu celów, to powinien dążyć do tego, aby rozwiązywać takie problemy. To nie może trwać latami.

W marcu tego roku Rada Miasta podjęła uchwałę o dokapitalizowaniu spółki MI kwotą 8 mln zł. W urzędzie z zadowoleniem przyjęli, że radni dali jeszcze szanse spółce. - Wiele działań spółki potwierdza, że powinna istnieć. Można natomiast przeanalizować jak funkcjonuje - mówi wiceprezydent Krakowa Tadeusz Trzmiel.

Radny Pietrus zwraca jednak uwagę, że jeżeli po wakacjach nadal radni nie poznają konkretów na co spółka będzie wydawać pieniądze i jakie inwestycje zrealizuje, to zawsze można powrócić do pomysłu jej likwidacji.

W opinii do projektu uchwały dotyczącej MI, prezydent Krakowa przypomniał, że spółka od stycznia tego roku została operatorem miejskiego parkingu podziemnego przed Muzeum Narodowym. MI ma też zarządzać miejskim naziemnym parkingiem „Korona” przy ul. Zamoyskiego i Warneńczyka. Obiekt jest już gotowy.

- Trwają odbiory. Chcemy aby parking został uruchomiony jeszcze w tym miesiącu przed Światowymi Dniami Młodzieży - informuje Jan Machowski z krakowskiego magistratu.

Spółka MI dotychczas przygotowała też dokumentację niezbędną do budowy parkingów „parkuj i jedź” w Bieżanowie, Kurdwanowie i Małym Płaszowie. Rozpoczęła też konsultacje w celu wyłonienia inwestorów zainteresowanych budową parkingu podziemnego w rejonie Nowego Kleparza.

W tym roku spółka zamierza doprowadzić do powstania koncepcji architektonicznych i wystąpić o uzyskanie decyzji o środowiskowych dla inwestycji w lokalizacjach: ul. Wielopole/Dietla - parking podziemny wielokondygnacyjny (ok. 170 miejsc); Zabłocie -parking naziemny wielokondygnacyjny (ok. 200 miejsc), zlokalizowany przy zjeździe z mostu Kotlarskiego wewnątrz łącznicy ul. Kotlarskiej i Zabłocie; „Mateczny” - parking naziemny wielokondygnacyjny (ok. 200 miejsc), zlokalizowany w rejonie ul. Wadowickiej i ronda Matecznego. W MI pracuje 39 osób, a jej roczny koszt funkcjonowania wynosi ok. 6,5 mln zł.