Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Romana Polańskiego. Kto to reżyseruje?

Remigiusz Półtorak
Edytorial. Roman Polański, który powinien dzisiaj pojawić się przed krakowskim sądem, stąpa po wyjątkowo niepewnym dla siebie gruncie. Ale tylko pozornie.

Bierze bowiem udział w kolejnym odcinku niekończącego się serialu – a to akurat nie jest jego domeną – w którym stawką jest ewentualna ekstradycja do Stanów Zjednoczonych. Co więcej, sprawa dotyczy znanego reżysera, choć fikcji nie ma tu żadnej.

A jednak wydaje się, że w tej historii – w której zwroty akcji następowały dotychczas jak w kinie – zostały już tylko rzeczy mniej lub bardziej pewne.

Polański jak mantrę powtarzał w ostatnich tygodniach, że „ma zaufanie do polskiego wymiaru sprawiedliwości”. Wielokrotnie zapewniał również, że jest w stanie zgłaszać się na wezwanie, jeśli tylko prokuratura będzie o to zabiegać. Nie niepokojony przez nikogo, przyjeżdża do Krakowa coraz częściej i otwarcie deklaruje, że w najbliższych miesiącach zamierza tutaj kręcić zdjęcia do swojego nowego filmu o sprawie niesłusznie osądzonego (sic!) i skazanego Alfreda Dreyfussa.

Czy w taki sposób zachowuje się 81-letni człowiek, który może spokojnie żyć w Paryżu i nie narażać się na nieprzyjemności, bez mocnego przekonania, że do wydania Amerykanom jednak nie dojdzie?

Albo mówiąc inaczej – czy w razie jakiejkolwiek niepewności nie lepiej byłoby dla niego powtórzyć historię sprzed 37 lat i zawczasu wyjechać z kraju?

Tymczasem adwokaci Romana Polańskiego jeszcze wczoraj zapewniali, że reżyser ani myśli nie stawiać się na rozprawę.

Odniesień do kina tak czy inaczej nie unikniemy. Każdy z aktorów tego serialu ma tu do powiedzenia swoją kwestię i każdy – co ważne – odgrywa od początku swoją rolę tak jak powinien.

Po to, żeby wszystko skończyło się happy endem. Przynajmniej dla Romana Polańskiego.

CZYTAJ TAKŻE: Sąd nad Polańskim na oczach całego świata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski