PORAZENIE PIORUNEM TATRY

Jest pierwsze porażenie piorunem w Tatrach tej wiosny. Doszło do niego na Giewoncie. Turyści mogą mówić o dużym szczęściu, że w wyniku uderzenia pioruna nikt z nich nie zginął.

Nad Tatrami i w Zakopanem przeszły gwałtowne burze. W godzinach popołudniowych doszło do porażenia trzech turystów na szlaku z Hali Gąsienicowej do Kuźnic. Na skutek silnych wyładowań przestała także działać kolejka na Kasprowy Wierch. Turyści, którzy utknęli na górze, są transportowani na dół.

Czwartek 22 sierpnia 2019 roku okazał się najtrudniejszym w historii Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mnogość zdarzeń oraz ich trudność wymagała niezwykłej koordynacji oraz zaangażowania wielu ratowników. Do akcji ratunkowej włączyły się także inne służby ratunkowe. TOPR w swojej kronice opublikował relację, która pokazywała jak z ich perspektywy wyglądała akcja ratunkowa.

Dramatyczne akcje ratunkowe w Tatrach. W kilku miejscach, w tym na Giewoncie, przeszła gwałtowna burza z wyładowaniami. Wskutek uderzeń piorunów, tylko po polskie stronie Tatry zginęły przynajmniej cztery osoby. Ponad 100 osób jest poszkodowanych.

Jak informuje rzeczniczka prasowa wojewody małopolskiego Joanna Paździo - szpitale opuściły kolejne dwie osoby poszkodowane podczas czwartkowej burzy w Tarach. Są to pacjenci ze szpitala w Nowym Targu i Wojskowego Szpitala Klinicznego w Krakowie. W małopolskich szpitalach nadal pozostaje 27 osób.

Ponad stu policjantów brało udział w akcji ratunkowej w Tatrach, gdzie przeszła intensywna burza, w wyniku której śmierć poniosło czterech turystów. Mundurowi pomagali przejechać karetkom z rannymi, identyfikowali zwłoki i szukali zaginionych.

Takiej tragedii w Tatrach nie było od przeszło 80 lat - mówią ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia ratunkowego, którzy brali udział w akcji ratowania aż 147 ofiar burzy.

W krakowskich szpitalach przebywa łącznie 12 osób, które ucierpiały w trakcie czwartkowej burzy w Tatrach. Sprawdziliśmy w jakim są stanie.

Dziewczynka i chłopiec w wieku 10 lat to najmłodsze ofiary tragicznej burzy jaka rozpętała się wczoraj (czwartek 22 sierpnia) w Tatrach i spowodowała śmierć łącznie 5 osób. - Chłopiec pochodził z Małopolski a dziewczynka z woj. mazowieckiego - mówi Roman Wieczorek, rzecznik prasowy zakopiańskiej komendy policji. - W chwili uderzenia pioruna byli oni niemal na samym szczycie Giewontu i zostali odrzuceni na skały.

Wczoraj w Tatrach przeszły gwałtowne burze, w wyniku których cztery osoby straciły życie, a niemal 150 zostało rannych. Tuż po rozpoczęciu akcji ratunkowej ludzie zadawali sobie pytanie, dlaczego tym razem alert RCB, tak często wysyłany w ostatnich miesiącach, nie został wyemitowany. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wyjaśnia, że nie wydało alertu dotyczącego burz w Tatrach, ponieważ powiadomienia są wydawane m.in. we współpracy z Instytutem Meteorologii i Gospodarki Wodnej, a ten informował wczoraj jedynie o tym, że Tatrach mogą przejść słabe burze.

W czwartek w kilku miejscach w Tatrach, w tym na Giewoncie, przeszła gwałtowna burza z wyładowaniami. Wskutek uderzeń piorunów zginęły przynajmniej cztery osoby. Akcja ratunkowa trwała wiele godzin. Dziś ratownicy znowu wrócą w góry. Szlak na Giewont jest zamknięty. Burmistrz Zakopanego ogłosił trzydniową żałobę.

W czwartek, 22 sierpnia, nad Tatrami przeszła burza, która spowodowała tragiczne skutki. Obecnie TOPR podaje informacje o 5 ofiarach śmiertelnych i ponad 150 rannych. W komentarzach pod wiadomościami o burzy pojawiają się opinię o braku rozwagi osób, które decydują się wychodzić w góry w złych warunkach pogodowych.

Potężna burza przeszła nad Tatrami. W turystów przebywających na Giewoncie uderzył piorun. Z informacji podawanych przez TOPR wynika, że zginęły cztery osoby, poszkodowanych jest przeszło 150. Akcja TOPR wciąż trwa. Podajemy informacje na bieżąco.

Zapowiada się wyjątkowo niepewny tydzień w górach. To za sprawą pogody. Według bowiem prognoz do końca tygodnia w Tatrach mogą wystąpić burze.