Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już ostatnie dni pracy fotoradaru z Kościeliska

Tomasz Mateusiak
Fotoradar straży gminnej z Kościeliska w sierpniu br.
Fotoradar straży gminnej z Kościeliska w sierpniu br. Tomasz Mateusiak
Bezpieczeństwo. Nieopłacone mandaty z gminnego fotoradaru przejmie policja. Nie wiadomo jaka przyszłość czeka pracowników straży gminnej

Od piątku 1 stycznia 2016 r. na drogach gminy Kościelisko nie zobaczymy już fotoradaru obsługiwanego przez miejscową straż gminną. To na razie jedyny konkret, bo choć do zakończenia 2015 r. zostało zaledwie kilka dni, władze gminy nie potrafią odpowiedzieć, co stanie się z radarem, obsługującymi go ludźmi czy mandatami wystawionymi przed 31 grudnia br.

Przez ostatnie lata przenośny fotoradar działał na drogach Kościeliska i Witowa. Z jego powodu budziła kontrowersje praca strażników gminnych w Kościelisku. Dzielił tak miejscowych górali jak i odwiedzających Podhale turystów.

Dla jednych służył poprawie bezpieczeństwa, bo statystyki dobitnie pokazywały, że w miejscach, gdzie stał, nie było wielu wypadków.

Dla innych, głównie krytyków, fotoradar był jedynie maszynką do zarabiania pieniędzy przez gminę. Potwierdzeniem ich słów jest fakt, że podhalański samorząd z wystawionych mandatów „zarabiał” ponad 1 mln złotych rocznie.

- Teraz fotoradar znika - mówi Mariusz Koperski, sekretarz Urzędu Gminy Kościelisko.

Gmina ma prawo użytkować go tylko do 31 grudnia. Od nowego roku straże gminne i miejskie w całej Polsce tracą uprawnienie do karania kierowców. Na razie nie wiadomo, co zrobić z fotoradarem i ludźmi, którzy je obsługiwali.

Zważywszy na fakt, że do nowego roku pozostało jedynie kilka dni, słowa sekretarza brzmią jak żart. Jemu wcale nie jest jednak do śmiechu. Tłumaczy, że zamieszanie w sprawie straży to wina ustawodawców, którzy jedynie zabronili gminom mieć fotorada-ry, jednakże nie wyjaśnili już jasno, co samorządy mają zrobić później z samymi urządzeniami czy dokumentacją mandatową.

To rodzi paradoksy. Jeszcze kilka dni temu wiele wskazywało na to, że jeśli ktoś dostanie mandat od straży przed 31 grudnia i nie zapłaci go do końca roku, to ostatecznie nie będzie musiał tego robić.

W Wigilię Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji poinformowało jednak, że straże mają obowiązek przekazać swoje otwarte sprawy mandatowe policji i to ona będzie musiała je zamknąć.

Takie postawienie sprawy wskazuje, że piraci drogowi nie unikną kary. Dalej nie wiadomo, co stanie się z załogą straży gminnej.

Wójt Bohdan Pitoń już jakiś czas temu zapowiedział, że strażnicy mundurowi (4 osoby) zachowają posady, bo będą np. pilnować porządku. Co do pracowników cywilnych (4 osoby), którzy wystawiali mandaty, ich przyszłość nie jest znana.

Wójt ma już plan, by przesunąć ich do innych zadań w gminie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski