MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trójwymiarowy incydent na trasie Blue Tour

Redakcja
Powodem zaproszenia dziennikarzy do Urzędu Miasta był incydent, do którego doszło dzień wcześniej, po konferencji w Kopalni Soli z udziałem osób popierających kandydaturę marszałka Sejmu.

BOCHNIA. - "Jeszcze kilka takich "bronkobusów" i Komorowski przegra te wybory" - powiedział podczas wczorajszego briefingu burmistrz Bogdan Kosturkiewicz

Byli wśród nich m.in.: poseł Jan Musiał, wicemarszałek województwa małopolskiego Roman Ciepiela, starosta bocheński Jacek Pająk, zastępca burmistrza Gustaw Korta.

Wcześniej młodzież, która przybyła do miasta niebieskim autobusem z wielkim portretem Bronisława Komorowskiego i hasłem "Zgoda buduje", rozdawała bochnianom ulotki. Także trójwymiarowe pokazujące w pozytywnej odsłonie kandydata PO z premierem Tuskiem, a w drugiej, zdecydowanie mniej sympatycznej, Jarosława Kaczyńskiego z ojcem Tadeuszem Rydzykiem. Jedną z takich kartek wręczono żonie burmistrza Elżbiecie Kosturkiewicz, która zauważyła, iż wymowa ulotki jest całkowicie sprzeczna z hasłem, pod którym odbywa się kampania prezydencka Bronisława Komorowskiego. To, co usłyszała w odpowiedzi uznała za obraźliwe i naruszające jej prawa do poglądów religijnych. Dotknęło ją to do tego stopnia, że przyszła do domu i rozpłakała się.

Chwilę późnej burmistrz, w ostrych słowach, zwrócił uwagę uczestnikom kampanii na niestosowność ich zachowania, a wczoraj dodał jeszcze, iż agitująca młodzież czyniła to stojąc na jego prywatnym terenie. Poinformował także dziennikarzy, że jego żona należała do osób zakładających w Bochni Platformę Obywatelską, a on sam, choć jest aktywnym członkiem Prawa i Sprawiedliwości, wynajmował w swojej kamienicy lokal dla bocheńskiego koła PO. Mówił, iż zarówno w mieście, jak i powiecie współpraca tych partii układa się bardzo dobrze, nie zepsuje tego obraźliwe zachowanie jednego młodego człowieka spoza Bochni, ale nie wolno pozwalać na szydzenie z podglądów religijnych...

Krzysztof Pławecki - pełnomocnik kampanii prezydenckiej Bronisława Komorowskiego w powiecie bocheńskim, poinformował nas wczoraj, iż od razu przeprosił burmistrza Bochni za incydent i prosił o przekazanie przeprosin małżonce. Dzwonili do niej z przeprosinami także starosta Jacek Pająk i przewodniczący Regionu Małopolskiego PO. K. Pławecki zapewnił, że przeprosiny te zostały przyjęte.

PRZEMYSŁAW KONIECZNY

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski