Na pocieszenie niedobry trend jest nieco mniejszy w górach, ale to niewielkie pocieszenie. Na wyżynach i nizinach południowego zachodu najbardziej rozpoznawalne ptaki rolniczego krajobrazu zanikają w szybkim tempie. Wśród przyczyn ornitolodzy wyliczaj zmniejszanie powierzchni terenów rolniczych, zabudowę mieszkaniową i zarastanie terenów otwartych. Nawiasem mówiąc, to ostatnie zjawisko dotyczy całej Polski. Niegdysiejsze łąki wpierw zarastają ziołoroślami z amerykańskimi nawłociami na czele. Zwana mimozą bylina w błyskawicznym tempie likwiduje rodzime gatunki.
Po kilku latach w łanach nawłoci wyrastają osiki, brzozy i sosny. To sukcesja ekologiczna, która zabiera bocianom żerowiska. W wysokich po czubek głowy chaszczach bocian nie znajdzie nic do jedzenia. Kolejnym powodem jest prawdopodobnie ocieplenie klimatu. Bociany lubią bardziej wilgotne i chłodniejsze środowisko. Upał i susza najwyraźniej im nie służą i centrum bocianiego świata przesuwa się na Warmie i Mazury. Mam coś na pocieszenie. Na północy Polski znacząco przybywa nowych gniazd. Budują je młode ptaki. To bociania „górka” powstała w efekcie obfitości pokarmu na zimowiskach w Afryce. Może bociany nadrobią starty.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?