Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wawrzeńczyce. Podtapiani mieszkańcy doczekają się pomocy

Ewa Tyrpa
Ewa Tyrpa
Mieszkańcy przysiółka Hektary w Wawrzeńczycach boją się wyjeżdżać na urlop, bo od 2010 roku, nawet po najmniejszych opadach ich posesje są zalewane. Spływa na nie także z pól muł z nawozem.

FLESZ - Suche krany w Polsce? Deficyt wody narasta

- Na podwórkach gromadzi się muł spływający z wyżej położonych pól oraz rowów, których nie da się ręcznie wyczyścić. Nie pomagają interwencje w różnych instytucjach, do których wielokrotnie pisaliśmy. A my od lat nie możemy normalnie żyć. Po najmniejszych opadach przez podwórko nie da się przejść bez worków foliowych nałożonych na buty, albo bez kaloszy, które zostawiamy u sąsiadów. Boimy się na dłużej wyjechać z domu, a urlop spędzamy na usuwaniu mułu i wody z naszej posesji - mówi Urszula Lasek.

O problemie mieszkaniowców przysiółka Hektary w Wawrzeńczycach pisaliśmy w marcu 2015 roku. Od 2010 roku woda z mułem, płynąca z wyżej położonych pól, drogi gminnej oraz krajowej nr 79 zalewa tamtejsze gospodarstwa.
Od tego czasu nic się nie poprawiło, a wręcz przeciwnie - pogorszyło się. Wody odprowadzanej z różnych miejsc jest coraz więcej.

Ludzie budują coraz więcej domów, powstają placówki handlowe, myjnie samochodowe. Ponadto coraz częściej pojawiają się żywiołowe zjawiska atmosferyczne, jak nawałnice.

Brak odpowiedniego systemu odwodnieniowego powoduje, że rowy melioracyjne wzdłuż drogi krajowej szybko się przepełniają i nie nadążają z odprowadzeniem wody.

W tym roku kilkakrotnie woda dała się ludziom we znaki, m.in. w maju i w lipcu. Wylewała się na posesje, na drogi gminne oraz na „krajówkę”. Kierowcy zostawiali samochody przy drodze, bo nie mogli wjechać na swoje podwórka.
Państwo Laskowie oraz inni sąsiedzi czują się bezsilni i myślą o wyprowadzeniu się z Wawrzeńczyc, tym bardziej, że wiele osób skarży się, że spływający z pól uprawnych muł, nasycony nawozami, wywołuje u nich uczulenie.

Mieszkańcy mają żal do władz gminy za zbyt słabe starania podjęte w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która mogłaby zbudować przepust pod drogą krajową. Z niego woda byłaby odprowadzana do Wisły.

Cztery lata temu samorządowcy tłumaczyli, że przepustu wykonać się nie da, bo nie ma zgody sąsiadów z drugiej strony drogi na poprowadzenie przez ich działki rury odwodnieniowej w kierunku Wisły.

- Nie siedzimy bezczynnie, ale dopiero niedawno udało się nam porozumieć z sąsiadami i uzyskać od nich tę zgodę - wyjaśnia Józef Rysak, wójt gminy.

Zapewnia, że zrobi wszystko, aby przepust powstał jak najszybciej, jeszcze w tym roku. Dodaje, że rów melioracyjny zostanie wyłożony korytkami betonowymi i że sytuacja jeszcze bardziej poprawi się po gruntownej modernizacji przebiegającego przez Wawrzeń­­czyce odcinka drogi krajowej.

Teraz GDDKiA opracowuje dokumentację na tę inwestycję, której realizacji należy się spodziewać za dwa, trzy lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski