MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Więcej rozmawiać

Redakcja
Rozmawiałem ostatnio z prof. Philipem Zim­bardo, emerytowanym już profesorem psychologii z Uniwersytetu Stanford. Mogli państwo o nim słyszeć, gdyż był on autorem jednego z najbardziej poruszających eksperymentów psychologicznych w dziejach nauki.

Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM

Eksperyment nazywany więziennym, Zimbardo przeprowadził prawie 40 lat temu, wzięli w nim udział studenci, którzy nie byli wprowadzeni w tajniki doświadczenia. Była to starannie wyselekcjonowana 24-osobowa grupka studentów z USA i Kanady. Byli normalnymi młodymi ludźmi urodzonymi już po wojnie, mieszkającymi w bogatych krajach i żyjącymi w stabilnych, szczęśliwych rodzinach. Ale gdy zostali podzieleni na strażników i więźniów, w tych, którzy mieli wcielić się w strażników, obudził się diabeł. I to błyskawicznie, praktycznie z dnia na dzień. Stali się nagle oprawcami i sadystami.

Eksperyment, planowany na dwa tygodnie, przerwano po niespełna 6 dniach. Potem powtarzano go na różnych uniwersytetach i zawsze działo się podobnie. W uczestnikach budziła się ciemna strona duszy, na co dzień poskramiana przez kulturę, zwyczaje i wychowanie.

I tenże profesor Zimbardo, człowiek, który pokazał światu, jak bardzo łatwo jest wprowadzić całe grupy ludzi w mrok, twierdzi, że generalnie jesteśmy dobrzy! I, że sprawy idą z grubsza w dobrym kierunku. Powinniśmy tylko więcej ze sobą rozmawiać, a przede wszystkim unikać złych sytuacji. Studenci z Uniwersytetu Stanford wpuszczeni do więzienia znaleźli się właśnie w takiej niewygodnej sytuacji. Ech, panie profesorze, mówi pan, żeby więcej ze sobą rozmawiać? Na przykład PO z PiS? Tematy zapewne by się znalazły, ale jak znaleźć wspólny język?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski