Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie czytanie na rynku w Myślenicach. Dzieci i dorośli chwycili za książki i udowodnili "jak nie czytam, jak czytam"

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Akcja jak nie czytam, jak czytam" na rynku w Myślenicach
Akcja jak nie czytam, jak czytam" na rynku w Myślenicach Katarzyna Hołuj
W środę (7 czerwca) myślenicki rynek zamienił się w wielką czytelnię. Stało się tak za sprawą akcji „Jak nie czytam, jak czytam”, do której z inicjatywy Miejskiej Biblioteki Publicznej w Myślenicach miasto się przyłączyło. Na kwadrans zapadła cisza, a kilkaset osób (szacuje się, że było ich na rynku ok. 700) oddało się lekturze.

Celem akcji „Jak nie czytam jak czytam” jest pokazanie, że czytamy, że mimo wszystko książka nie zaginęła i dzieci, młodzież i dorośli, sięgają po nią i czytają – mówiła Agnieszka Bylica, dyrektor MBP w Myślenicach. Jak dodała, czytanie w Myślenicach ma się dobrze, o czym świadczy fakt, że bibliotece stale przybywa nowych czytelników.

W ubiegłym roku przybyło ponad 300 czytelników z grupy wiekowej do lat 12 i tyle samo dorosłych w wieku 25-40 lat. Te dwie grupy są najliczniejsze.

Oczywiście, chcielibyśmy, aby było ich jeszcze więcej, dlatego stale doposażamy bibliotekę w nowości i liczymy na to, że czytelników przybędzie – powiedziała.

Czytanie książek to ćwiczenia. Tak jak ćwiczymy pompki, przysiady i staramy się, aby nasze ciało było gibkie i elastyczne, tak samo czytając książki pozwalamy naszemu mózgowi gimnastykować się i przez to być bardziej wydajnym – powiedział Mateusz Suder, zastępca burmistrza, który razem z dyrektor MBP przywitał na rynku uczestników akcji.

Byli zarówno najmłodsi, którzy sami jeszcze czytać nie potrafią, ale za to bardzo lubią kiedy czytają im mamy lub babcie.
Byli też nieco starsi od nich, np. 10-latki, którzy jak się okazuje, czytanie i książki lubią za kilka rzeczy.

Za to, że z książek nauczyłam się ortografii, za to, że poznałam wiele nowych słów i za to, że książki pobudzają wyobraźnię – wymieniały Emilia, Wiktoria, Gabrysia i Lena.

Mają też już swoje ulubione tytuły, a wśród nich m.in. „Dzieci z ulicy Awanturników” Astrid Lindgren, serie „Opowieści z Narnii”” C.S. Lewis’a i „Magiczne drzewo” Andrzeja Maleszki oraz „Kto pokocha Psotkę? Zaopiekuj się mną” Holly Webb.

Nastolatkowie szczerze przyznali, że czytają mniej chętnie, a nad książki przedkładają filmy. Dołączając do akcji „Jak nie czytam, jak czytam” każdy wybrał to co lubi najbardziej: horror, fantasy i kryminał.

Czytają też seniorzy. Jedni „od zawsze”, inni oddali się tej pasji dopiero na emeryturze.

Jak człowiek pracował to nie miał czasu na czytanie, bo i praca, dzieci i dom, a teraz na emeryturze można i poczytać i telewizję oglądnąć i na spacer iść – mówiła nam jedna z seniorek.

Uczestnicy Dziennego Domu Senior+ mówili też, że mają tam na miejscu bibliotekę, z której korzystają. Ale byli tez i tacy, którzy regularnie korzystają z MBP.

Należę do biblioteki i regularnie wypożyczam książki. Nie mam towarzystwa w domu, więc książka jest tym towarzyszem – powiedziała inna seniorka.

Otwarcie kompleksu sportowo-rekreacyjnego przy szkole w Głogoczowie

Głogoczów. Był trawnik. Jest nowy plac zabaw, boisko, siłown...

Czy technologie niszczą psychikę dzieci?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski