Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wokół nich toczy się życie wsi

baja
"Wieś żyje tam, gdzie działa straż pożarna - podkreśla Krzysztof Michalak, prezes ząrzadu powiatowego OSP w Dąbrowie Tarnowskiej. - Ochotnicza straż to właściwie jedyna forma działalności społecznej, która dzisiaj istnieje na wsi. Tam, gdzie nie ma strażaków, właściwie nic się nie dzieje. To oni są najaktywniejszą grupą mieszkańców wsi".

POWIAT DĄBROWSKI. Strażackie podsumowania

   W powiecie dąbrowskim trwają zebrania sprawozdawcze jednostek OSP. Ze strażackich podsumowań wynika, że sytuacja ochotników na Powiślu ulega stopniowej poprawie, zdobywają lepszy sprzęt i wyposażenie. "Przybyły w ostatnim czasie dwa samochody strażackie, lepszy jest sprzęt gaśniczy i powodziowy, strażacy otrzymują wyposażenie z odpowiednimi atestami. Sytuacja ciągle zmienia się na lepsze, ale nadal potrzeby są bardzo duże" - podsumowuje prezes Michalak, także członek zarządu małopolskiego OSP i komisji rewizyjnej zarządu głównego w Warszawie.
   W ubiegłym roku OSP w Hubenicach weszła do Krajowego Systemu Ratowniczo - Gaśniczego. Po Ujściu Jezuickim to druga jednostka w systemie w gminie Gręboszów, na terenie położonym nad Wisłą i Dunajcem, szczególnie zagrożonym powodziami. W powiecie jest obecnie sześć takich jednostek, o włączenie do systemu starają się kolejne: w Mędrzechowie i druga w gminie Szczucin.
   "Dla jednostek ochotniczych znalezienie się w systemie jest bardzo ważne. Otrzymują dzięki temu dotację na sprzęt, przechodzą szkolenia, są pod specjalną opieką. Można powiedzieć, że jest to półzawodowa straż pożarna - podkreśla Krzysztof Michalak. - W naszym powiecie takich jednostek jest nadal za mało, nie ma ich wcale Mędrzechów i Dąbrowa Tarnowska. Potrzebne są szczególnie w okolicach drogi krajowej nr 73, gdzie są duże kompleksy leśne".
   Obecnie strażakom ochotnikom przybywa zadań, nie tylko gaszą pożary, ale pomagają przy powodziach i wichurach, wyjeżdżają do wypadków drogowych. Jak podkreśla prezes, strażacy to także bardzo aktywna grupa mieszkańców wsi. "We wsiach, gdzie nie ma straży, życie właściwie zamiera. To strażacy są grupą, która organizuje imprezy, sprawnie przygotowuje zebrania i wciąga do dziłalności rodziny. Ale także biorą udział w różnego rodzaju uroczystościach i świętach kościelnych. Cieszą się dużym poważaniem społecznym" - podkreśla prezes Michalak. (baja)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski