Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO
Mniejsze partie i komitety też próbują przekonywać, że to one są jedynym lekarstwem na trudną sytuację w Polsce, choć wśród ich kandydatów aż roi się od osób odsuniętych już na margines polskiej sceny politycznej.
Te wszystkie obietnice już wielokrotnie słyszeliśmy i nawet formy przekazywania komunikatów do wyborców nie są nowe. Erotyczne podteksty? To już było, choć teraz korzysta z nich nawet kandydatka Prawa i Sprawiedliwości. Koty? Mieliśmy już przyjaciół tych zwierząt domowych, choć teraz to przedstawiciel partii Polska Jest Najważniejsza rozmawia w internecie z kotami (podobno o dzieciach). A same dzieci? To sprawdzony wielokrotnie chwyt wyborczy, ale do tej pory chyba nikt nie chodził z dziećmi po domach wyborców, jak to zrobił minister spraw zagranicznych. Obrażanie konkurentów? Też żadna nowość, choć tym razem za chłopów, którzy zbaranieli po przyjeździe do miasta, może słono zapłacić Prawo i Sprawiedliwość. Wotum nieufności wobec ministra? Powtórka z rozrywki, która nie wnosi niczego nowego, także w zakresie budowy dróg i autostrad. A pozwy w trybie wyborczym? Choć PiS i SLD protestują przeciwko takiemu sposobowi prowadzenia kampanii wyborczej, to same kiedyś z niego korzystały.
A skoro partie mogą korzystać ze sprawdzonych chwytów wyborczych, to powinni to samo zrobić wyborcy. I nie chodzi o to, by zrobili politykom psikusa i nie poszli do urn (bo niektórym partiom na tym zależy), ale właśnie o to, by tłumnie zagłosowali np. na zupełnie nowe twarze w polityce. A przede wszystkim, by zignorowali wszystkie chwyty, którymi politycy będą ich jeszcze raczyć przez ponad miesiąc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?