Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyglądają jak kolibry. Co to jest?

Grzegorz Tabasz
Opowiem o dzikim życiu w samym środku miasta.

Na pozór kamienna pustynia. Wybrukowany płytami rynek. Kilka drzew o geometrycznie wystrzyżonych koronach i kilkanaście potężnych donic gęsto obsadzonych lawendą.

Kto jak kto, ale lawenda uwielbia upał i suche podłoże.

Pochodzi z południa Europy i doskonale czuje się w wygrzanych upałem miastach. Pachnące kwiatostany uginały się od pszczół i trzmieli. Tudzież licznych, a pomniejszych owadów. Jakimś cudem pyłku i nektaru starczyło dla wszystkich.

I kolejne, zastanawiające zdarzenie: skąd roje owadów wiedziały, gdzie i jak odnaleźć jedzenie?

Co do pszczół, to wystarczał jeden zwiadowca, który po powrocie do ula przekazywał dokładne namiary celu swoim towarzyszkom.

Trzmiele też potrafią przekazywać informacje.

Po chwili nad donicami zawisły dwa fruczaki gołąbki. Nie, nie mają nic wspólnego z ptakami, choć na pierwszy rzut oka przypominają kolibry. To dzienne zawisaki. Duże i mocne ćmy. Niczym helikoptery wiszą nad kwiatami i długą ssawką spijają nektar. Jak trafiły na miejsce? Nie wiem. Summa summarum, z dziesięć gatunków owadów w centrum miasta!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski