Z kranów znów płynie woda z bakteriami

Komunikat o niezdatności do picia wody z ujęcia w Opatkowicach został opublikowany na przez Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną wczoraj rano. Powodem było przede wszystkim stwierdzenie w badanych próbkach bakterii z grupy coli. Naliczono ich w próbce 21, podczas gdy nie powinno być ani jednej.

Drugim powodem decyzji o uznaniu wody za niezdatną do celów spożywczych była jej zbyt duża mętność.

- Ten parametr nie jest tak istotny. Mętność wody była na granicy dopuszczalności. Wynikała zapewne z tego, że próbki były pobierane po deszczu. O wiele ważniejszą sprawą są stwierdzone w wodzie bakterie. To one były najważniejszym powodem naszej decyzji - mówi Monika Kowalska-Maj z PSSE w Proszowicach.

Niemal natychmiast po ogłoszeniu komunikatu na temat jakości wody, gmina ogłosiła swój. Poinformowała w nim o zaprzestaniu produkcji wody na stacji uzdatniania w Opatkowicach i przełączeniu odbiorców na ujęcie podziemne w Pałecznicy. Jednocześnie padło zapewnienie o przystąpieniu do płukania wodociągu.

- Jestem zaskoczony tymi wynikami, ponieważ codziennie na bieżąco prowadzimy swoje badania bakteriologiczne i wszystko jest w porządku. Ale oczywiście decyzji sanepidu się podporządkowaliśmy i podjęliśmy odpowiednie działania - mówi Waldemar Wołek, prezes spółki Wodociągi Proszowickie, która od 1 kwietnia odpowiada za funkcjonowanie gminnej sieci wodociągowej i kanalizacyjnej.

Ujęcie w Opatkowicach zostanie otwarte w momencie, gdy znane będą wyniki badań kolejnej próbki wody pobranej z wodociągu i jeżeli nie będzie w niej bakterii. Prezes Wołek przyznaje jednak, że prowadzone w tej chwili działania mają charakter doraźny. Docelowo Wodociągi Proszowickie mają zamiar zainwestować w nowe urządzenia do uzdatniania. Pierwsze efekty tych działań mają się pojawić w ciągu najbliższych miesięcy.