MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zdobył dla Unii gola nr 100

Redakcja
W akcji Radek Prochazka, czeski napastnik Aksamu Fot. Dorota Dusik
W akcji Radek Prochazka, czeski napastnik Aksamu Fot. Dorota Dusik
Przed pierwszym gwizdkiem sędziego w meczu przeciwko jastrzębianom oświęcimscy kibice liczyli nie tylko na pełną pulę swoich pupili, zresztą ich oczekiwania zostały spełnione po zwycięstwie 6-3, ale też zadawali sobie pytanie, kto otworzy wynik.

W akcji Radek Prochazka, czeski napastnik Aksamu Fot. Dorota Dusik

RADEK PROCHAZKA. Czeski napastnik nie zadawał sobie sprawy z tego, że jest "na celowniku" klubowych statystyków

Ten, który tego dokonał, miał zostać autorem 100 bramki dla Unii w tym sezonie. Padło Radka Prochazkę. Klubowi statystycy odnotowali ten fakt w 6 min i 29 s. We wtorkowym meczu w Toruniu, wygranym przez Unię 6-4, dorzucił kolejne dwie bramki. - Nawet nie wiedziałem, że jestem "na celowniku" klubowych statystyków - westchnął czeski napastnik. - A czy coś się przypadku jubileuszowego trafienia robi? Pewnie będę musiał jakoś skromnie uczcić tę 100 bramkę z zespołem, ale będzie trudno. Choć nastał czas przerwy w rozgrywkach, czeka nas ciężka praca - uśmiechnął się czeski napastnik Aksamu.

Przyznaje, że sytuację strzelecką miał dogodną. - To zasługa mistrzowskiego podania Łukasza Rzihy - podkreślił. - Gdybym ją zmarnował, nie mógłbym sobie tego darować. W pewnych sytuacjach nie ma marginesu błędu - dodał.

Przyznaje, że początek w wykonaniu oświęcimian przeciwko Jastrzębiu był ostrożny. - Zagraliśmy trochę asekuracyjnie, by przede wszystkim nie stracić bramki. Wydawało mi się, że naszym akcjom brakowało szybkości. Pamiętajmy, że w pojedynku wyrównanych ekip objęcie prowadzenia daje pewien komfort grania - opowiadał czeski napastnik. - Po pierwszej przerwie zagraliśmy wreszcie tak, jak to sobie zakładaliśmy w szatni.

W drugiej części oświęcimianie strzelili dwa gole. - Jednak potem rywale raz jeszcze złapali z nami kontakt, strzelając gola na 3-2, więc po zdobyciu czwartej bramki udało nam się złamać ten mecz - uważa Radek Prochazka. - Cieszę się, że przy tym golu także "maczałem palce", zaliczając asystę. Cieszymy się z tego, że po meczu w Toruniu wskoczyliśmy na 4 miejsce - zakończył Radek Prochazka.

Jerzy Zaborski

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski