Zmarł ceniony strażak z powiatu proszowickiego. Augustyn Fularski, czyli "Gucio" z Nowego Brzeska odszedł na wieczną wartę

Augustyn Fularski od dzieciństwa był związany z OSP Nowe Brzesko. Żył działalnością tej jednostki. Nazywany był "Guciem" przez rodzinę, strażaków, znajomych i przyjaciół.

To pasjonat straży. Już jako mały chłopak biegał włączać syrenę, gdy jego tata Marian Fularski, wówczas komendant OSP Nowe Brzesko, dostawał powiadomienia o pożarach. A paliły się wtedy często suszarnie tytoniu, który tutejsi mieszkańcy uprawiali. Komendant ubierał się do akcji, a Gucio już spieszył do remizy włączać alarm - tak początki strażackiej działalności stryja przypomina Arkadiusz Fularski, były prezes powiatowy Związku OSP RP w Proszowicach i wieloletni członek OSP Nowe Brzesko, a prywatnie bratanek zmarłego druha Augustyna.

Zmarły druh Augustyn był strażakiem ratownikiem, który brał udział w setkach akcji. Ludzie wspominają go jako życzliwego, wesołego, zawsze uczynnego, pomocnego i pracowitego człowieka. Pracował zawodowo jako gospodarz w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Nowym Brzesku.

Lubiły go dzieci, młodzież i nauczyciele, za jego uczynność, pomoc i pogodę ducha. To troskliwy syn, ojciec i mąż. Są ludzie, których nie można zastąpić. Do takich należał Gucio, dobry człowiek - tak mówi Arkadiusz Fularski i na koniec dodaje: "Będzie nam Ciebie brakowało. Do zobaczenia w Domu Ojca".

Augustyn Fularski był członkiem Zarządu Powiatowego Związku OSP RP w Proszowicach i przez kilkanaście lat był komendantem Miejsko-Gminnego Związku OSP RP w Nowym Brzesku. Gdy przestał pełnić tę funkcje został odznaczony jako Honorowy Komendant Miejsko-Gminny w Nowym Brzesku.