Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zmontowali "Las" na Rynku

Smol
Wczorajszemu montażowi "Lasu" na Rynku towarzyszyło spore zainteresowanie tarnowskich przechodniów. - Dopiero co ustawiliśmy część fragmentów rzeźby, a już bardzo wielu tarnowian przystawało, a część robiła sobie fotografie z ustawianą dopiero co ekspozycją w tle - twierdzi Piotr Kukla, pracownik merytoryczny tarnowskiej Galerii Miejskiej, który pomagał wczoraj szwajcarskiemu artyście poskręcać wszystkie fragmenty przywiezionego w częściach "Lasu".

TARNÓW. Podarunek szwajcarskiego artysty

   Jak nam powiedział Piotr Kukla, będzie tych wszystkich fragmentów około dwustu, a sam montaż rzeźby miał początkowo zabrać aż cztery dni i zakończyć się wczoraj wieczorem. Ponieważ jednak "Las" spędził aż trzy dni na odprawie celnej, rozpoczęcie jego montażu znacznie się opóźniło i pracownicy Galerii wraz ze szwajcarskim artystą musieli wczoraj bardzo się spieszyć, aby zdążyć z montażem przed zaplanowanym w godzinach wieczornych wernisażem prac Jerzego Martynowa.
   Autorem niecodziennej rzeźby jest szwajcarski artysta Rudolf Hardi, który wczoraj od godzin przedpołudniowych ustawiał elementy swojej rzeźby po południowo-zachodniej stronie Rynku. Rzeźba składa się z elementów wykonanych
z konarów drzew.
   - Rzeźba składa się z elementów drewnianych pochodzących z drzew liściastych - _tłumaczył Rudolf Hardi, który akurat na kilka minut oderwał się od układania w większą całość dwóch jej drewnianych fragmentów. - Drzewa liściaste są pod tym względem o wiele bardziej interesujące. Ich konary nie są tak zastraszająco proste, jak te pochodzące z drzew iglastych. A ja tego nie cierpię. Swoją rzeźbę buduję na płaszczyźnie rombu i w tym przypadku bardzo prosta w swej wymowie idea geometryczna ma kontrastować z oryginalnymi kształtami zgromadzonych tu fragmentów drewna.
   Choć autor niecodziennej instalacji artystycznej z pochodzenia jest Szwajcarem (mówi płynnie kilkoma językami), to jednak rzeźba, którą teraz ustawia na Rynku, nie trafiła do nas ze Szwajcarii. Dotarła do Tarnowa ze słowackich Koszyc, w którym to słowackim mieście była ostatnio prezentowana. Wczoraj, jak już wspomnieliśmy, tarnowianie nie mieli jeszcze okazji zobaczyć jej w pełnej okazałości, bo nie była w całości ukończona, ale już wiadomo było, że szwajcarska rzeźba pozostanie w Tarnowie przez najbliższe trzy miesiące. Tarnowianie będą mieli więc okazję jeszcze się na nią napatrzeć.
   Jeszcze w czasie wakacji, najprawdopodobniej w lipcu, rzeźba "Las" zostanie ponownie rozmontowana i ponownie rozpocznie "podróżowanie", tym razem zostanie zawieziona za polską wschodnią granicę. Takie plany w stosunku do dzieła szwajcarskiego autora ma dyrektor tarnowskiej Galerii Miejskiej, Bogdan Wojtowicz.
   - _Ta oryginalna ekspozycja była już prezentowana w Pradze i Koszycach - _mówi dyrektor Bogdan Wojtowicz. - _Po wakacjach chcemy, żeby trafiła właśnie do Lwowa, ale już pod auspicjami tarnowskiej Galerii Miejskiej. Pomysł jest też taki, aby zawędrowała z nami aż nad Morze Czarne. Wystawa jest już zresztą nominalnie nasza, otrzymaliśmy ją od szwajcarskiego artysty w formie darowizny.

   Jak powiedział nam Piotr Kukla, Rudolf Hardi jest artystą związanym z ruchem ekologicznym. Swoją wystawę chciał początkowo pokazać w Rzeszowie, ale okazało się, że to właśnie tarnowski Rynek jest wymarzonym miejscem do jej prezentacji.
   Sam Rudolf Hardi ma w stosunku do rzeźby "Las" także dalsze plany wyjazdowe. - Są dwa pomysły, gdzie ma dalej pojechać, albo właśnie do Lwowa, z którym jesteśmy zaprzyjaźnieni, albo na Białoruś, gdzie też mamy przyjaciół - _twierdzi Szwajcar. - _Chciałem początkowo zawieźć ją do miejscowości Czerniowce, ale tamtejsze władze magistrackie odpowiedziały mi, że ludzie w Czerniowcach nie gustują w tego typu sztuce... (Smol)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski