Likwidacja nocnych dyżurów aptek jest efektem zmian wprowadzonych w sierpniu ubiegłego roku przez Ministerstwo Zdrowia w ustawie Prawo Farmaceutyczne. Dotyczą one zasad pełnienia dyżurów nocnych oraz dyżurów w dniu świąteczne i wolne od pracy. Nowe uregulowania weszły w życie od 1 stycznia 2024 roku. Zgodnie z nimi dyżur w dzień świąteczny powinien trwać cztery godziny między godz. 10 a 18. Z kolei dyżur nocny jest pełniony przez 2 godziny między godz. 19 a 23. Koszty jego pełnienia w tym wymiarze pokrywa Narodowy Fundusz Zdrowia. W przypadków powiatów, których siedziba liczy do 40 tys. mieszkańców ustawodawca dopuszcza finansowanie nocnych dyżurów przez starostwa, ale w praktyce te się na to nie decydują.
- NFZ, na podstawie raportu ze wszystkich aptek wyliczył, że wydatkowanie pieniędzy na utrzymywanie dyżurów całonocnych jest skrajnie niegospodarne, ze względu na to, jakie leki są w nocy kupowane. Okazało się, że z reguły nie są to leki konieczne do podania natychmiastowo – mówi starosta powiatu proszowickiego Krystian Hytroś.
Po zmianie przepisów na stronach internetowych poszczególnych powiatów pojawiły się komunikaty, mówiące o tym, które apteki w danym powiecie pełnią dyżury według nowych zasad. Są też informacje, które apteki pełnią dyżury całodobowe „po staremu”. Nowe uregulowania dają bowiem możliwość ich pełnienia, ale zależy to od decyzji ich właścicieli. Na liście znalazło się kilka całodobowych aptek krakowskich oraz po jednej w Bochni, Skawinie i Wadowicach. Do małopolskich wyjątków należy powiat miechowski, gdzie część właścicieli aptek wyraziła zgodę na pełnienie całodobowych dyżurów.
- Rozmowy nie były łatwe, ale udało nam się osiągnąć porozumienie, polegające na tym, że pięć aptek będzie pełnić całodobowe dyżury w systemie tygodniowym. Nasze ustalenia obowiązują na razie do końca marca – informuje rzecznik miechowskiego starostwa Krzysztof Capiga.
W przypadku powiatu proszowickiego takich chętnych nie było. Mało tego, zaledwie trzech właścicieli aptek zgodziło się na pełnienie dyżurów świątecznych oraz nocnych w wymiarze dwugodzinnym. W tej chwili zatem leki w Proszowicach można kupić do godz. 21 (w wypadku jednej apteki do 21.30). W dni świąteczne natomiast trzy apteki pracują na zmianę w godz. 8-21.
- Spotkaliśmy się z wszystkimi właścicielami aptek w powiecie, ale nie byli zainteresowani pełnieniem całodobowych dyżurów. Przekonywali, że utrzymanie osoby na nocnym dyżurze to duży wydatek, a zdarza się, że przez cały dyżur zjawi się jeden, dwóch pacjentów – mówi starosta Hytroś.
To, że właścicielom aptek nocne dyżury się nie opłacają, nie jest żadną nowością. Już w 2020 roku w powiecie proszowickim pojawił się problem z ich rozdysponowaniem pomiędzy poszczególne placówki.
- Najniższa stawka godzinowa tej chwili to jest 17 złotych. Trzeba to następnie pomnożyć razy dwa z tytułu pracy nocnej i mamy 34 złote. A zapewniam, że za takie pieniądze farmaceuta z potrzebnymi uprawnieniami na dyżur nie przyjdzie – mówił już w lutym 2020 roku Piotr Nowicki, właściciel jednej z aptek działających w Proszowicach. Po czterech latach godzina pracy farmaceuty to 100 i więcej złotych. Według zapewnień ewentualne zyski z nocnego dyżuru nie pokrywają tych kosztów nawet w niewielkiej części.
Jednak właściciele aptek zwracają uwagę, że nieopłacalność ekonomiczna to nie jedyny argument przeciwko całonocnym dyżurom.
- Klienci przychodzą w nocy po butelki i smoczki do karmienia. Po leki, które można kupić bez recepty w sklepie, czy na stacji benzynowej. Owszem, zdarzają się i antybiotyki, ale antybiotyk też nie działa natychmiast i podanie go kilka godzin później nie stanowi dużego problemu – przekonuje jeden z właścicieli miejscowych aptek.
W 2020 roku w Proszowicach udało się znaleźć kompromis: część całodobowych dyżurów wzięły na siebie apteki działające poza miastem. Nie wszyscy byli z takiego rozwiązania zadowoleni, zwłaszcza że w przypadku niektórych aptek położonych poza Proszowicami, klienci wielokrotnie informowali o ich zamknięciu mimo pełnienia dyżuru. W tej chwili potrzeba pilnego kupna leku w nocy wiąże się z koniecznością wyjazdu do Krakowa, Bochni lub Miechowa. Mieszkańcy powiatu są tym faktem mocno zaniepokojeni, czemu dają wyraz w mediach społecznościowych. Domagają się w nich przywrócenia nocnych dyżurów aptek. Uważają, że ich brak może stanowić zagrożenie dla zdrowia lub życia chorych.
W Myślenicach pomoc finansową dla powiatu w przywróceniu całodobowych dyżurów zadeklarował kilka dni temu burmistrz Jarosław Szlachetka.
[b]Bądź bezpieczny, zadbaj o życie![b]
- Są bezcenne i piękne. Małopolska ma ich najwięcej w Polsce! Zobacz!
- Ranking łowisk w Małopolsce. Gdzie na ryby? Wędkowanie w Krakowie i okolicach
- Dwór w Modlnicy w pięknej scenerii. Otworzył bramy dla turystów i mieszkańców
- Zamek Tenczyn z niezwyczajnymi widokami. Bramy znów otwarte dla turystów!
- Nowy sezon na zamku w Dobczycach rozpoczęty. Te atrakcje przyciągają turystów!
- Proszowice 15 lat temu. Zobacz jak zmieniło się miasto. Część II galerii
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?