Puszcza Niepołomice1 (0)
Energetyk ROW Rybnik1 (0)
Bramki: 0:1 Wieczorek 67, 1:1 Zaremba 90+1.
Puszcza: Stępniowski 6 - Borovicanin 5, Biernat 5I, Wełna 5I, Mikołajczyk 5 - Kiełtyka 6 (73 Biel), Strózik 5, Uwakwe 5I, Staroń 5 (59 Kotwica), Zaremba 6 - Magdziński 5 (70 Cholewiak).
Energetyk ROW: Bucek 5 - Płonka 5, Grolik 5, Jary 5, Szary 5 - Feruga 5I (77 Vrto), Muszalik 6, Staniczek 5 (90 Gródek), Kostecki 6, Wieczorek 6 - Cisse 5I (69 Buchała).
Sędziował: Marek Opaliński (Legnica).
Widzów: 500.
Przed spotkaniem obie ekipy miały po 32 punkty i zwycięstwo jednej z nich mocno przedłużało szanse na pozostanie w I lidze.
- A stało się tak, że teraz jest dwóch rannych, jednak nie ma jeszcze zabitego - mówił już po meczu opiekun ekipy ze Śląska Jan Furlepa.
W pierwszej połowie wielkich emocji nie było. Gra toczyła się w środku pola, a dobrych okazji drużyny stworzyły sobie jak na lekarstwo. Sytuacja zdecydowanie zmieniła się po przerwie.
W 55 min Energetyka na prowadzenie mógł wyprowadzić Idrissa Cisse, ale jego efektowne uderzenie minęło bramkę. W odpowiedzi strzelał Michał Kiełtyka, ale piłka padła łupem bramkarza z Rybnika. Po chwili w dobrej sytuacji znalazł się Jacek Magdziński, jednak - mając przed sobą już w zasadzie tylko Antonina Bucka - nie opanował futbolówki.
W 67 min nie pomylił się za to Jarosław Wieczorek, który po szybkiej kontrze otrzymał podanie od Kamila Kosteckiego i pewnym strzałem przy bliższym słupku pokonał Krystiana Stępniowskiego.
Piłkarze Puszczy, których mocno z boku wspierał trener Dariusz Wójtowicz, ruszyli do odrabiana strat: w 72 min strzał Kiełtyki zablokowali obrońcy, a w 75 min z uderzeniem zza pola karnego Longinusa Uwakwe poradził sobie Bucek. Po chwili dwa razy przymierzył Krzysztof Zaremba, ale dwukrotnie ofiarnie interweniowali obrońcy gości.
Niesamowite rzeczy działy się w ostatnich sekundach spotkania. W 90 min mający na swoim koncie aż 311 występów w ekstraklasie Mariusz Muszalik z rzutu wolnego trafił w słupek, a chwilę potem Marcel Kotwica dośrodkował do Krzysztofa Zaremby, który z bliska wpakował piłkę do siatki.
Na tym jeszcze emocje się nie skończyły, bo Energetyk mógł z Niepołomic wywieźć komplet punktów, ale świetnie po strzale głową Rolanda Buchały interweniował Stępniowski.
Zdaniem trenerów
Dariusz Wójtowicz, Puszcza:
- Moi zawodnicy pokazali ogromne zaangażowanie, serca jak dzwon. Jestem z nich po prostu dumny. Robią wszystko, co w ich mocy.
Jan Furlepa, Energetyk:
- Nie zakładałem, że moja drużyna zremisuje w takich okolicznościach. Nie będę wymieniał sytuacji przy prowadzeniu, a przy stanie 1:1 też powinna paść dla nas bramka. Ale nie padła.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?