Minus 29 stopni w styczniu 2015. Dwie kreski zimniej w marcu 2013. Mówi się o minus 50 stopniach podczas siarczystych mrozów w 1929 roku, czego nie można udowodnić z powodu nieformalnie prowadzonych pomiarów.
Kreseczkę poniżej zera pokazały termometry w środku lata w lipcu dwa lata temu. Przepis na mróz jest prosty. Bezchmurne niebo podczas bezwietrznego wyżu. Śnieżna kołderka na torfowisku. Po zachodzie słońca atmosfera błyskawicznie oddaje ciepło.
Efekt wzmacnia śnieżna pokrywa, która odbija światło, izolując podłoże. Wieczorem słupek cieczy w termometrze leci w dół w oszałamiającym tempie. Lodowate i ciężkie powietrze spływa po zboczach Tatr, Babiej Góry i Gorców.
Resztki ogrzanego powietrza ulatują w przestrzeń. Tuż przed wschodem jest najzimniej, ale gdy tylko nastanie dzień, temperatura rośnie w oczach. Toż to nie Syberia. To Antarktyda!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?