Sąd po kilkuletniej procedurze skazał radnego, a inni radni za nic mają potwierdzone fakty i biją brawo po wyroku skazującym - ubolewa jeden ze społeczników gminy Czernichów.
Jak widać czernichowscy radni uznają, że z mienia gminy można korzystać swobodnie, wbrew prawu i bez umiaru wspierają takie działania. Wprawdzie przewodniczący Zbigniew Kędzierski przed aplauzem na stojąco zaznaczył, że wyroków sadowych nie będzie komentował, ale gestem z innymi radnymi pokazali ile wyrok znaczy.
Pomimo tego wszystkiego, tych formalnych spraw. Chciałem panu radnemu, już byłemu radnemu podziękować. Ja osobiście nie mam żadnych wątpliwości, że włożył tu mnóstwo pracy serca i zaangażowania - mówił podczas ostatniej sesji Zbigniew Kędzierski, przewodniczący Rady Gminy Czernichów.
Podkreślał, że to podziękowania za trudną pracę, ciężką, wymagającą i to bez względu na kontekst i całą sytuację. Potem wstał i bił brawo, a za nim wszyscy radni obecni na sali. Jedynie wójt Czernichowa Danuta Filipowicz nie przyłączyła się do tego. Siedząc w milczeniu czekała aż radni zakończą swój "pokaz".
Po sesji radni sami komentowali, że źle się stało, iż posłuchali przewodniczącego i klaskali Jarosowi, który zakończył sprawowanie mandatu radnego z wyrokiem skazującym.
Głupio zachowaliśmy się. Może przewodniczący przemyślał sobie, że tak zrobi z tymi oklaskami, ale my zostaliśmy zaskoczeni sytuacją. Część z nas radnych potem uznała, że to nikomu nie było potrzebne - mówi radny Marian Dudek.
Sprawa byłego radnego Jarosa ciągnie się od poprzedniej kadencji. Najpierw trzech ówczesnych radnych zgłosiło do prokuratury, że Jaros podpisywał faktury, umowy i protokoły jako pełnomocnik w firmie swojej żony (ale w oświadczeniu majątkowym tego nie wpisał). A były to zamówienia publiczne z lat 2014-2015 zawierane z gminą. Prawo zabrania radnemu podpisywania takich umów z gminą i zabrania pełnić funkcję pełnomocnika firmy, która takie umowy realizuje. W gminie Czernichów przymykano na to oko, choć wiadomo było, że firma żony Roberta Jarosa właśnie ze względu na to, że był radnym miała informacje o wszelkich inwestycjach, remontach i podejmowała je wyjątkowo często - także bez przetargów z wolnej ręki - zarabiając na tym.
Sprawa trafiła nie tylko do prokuratury, ale i wojewody, który postanowił wygasić mandat radnemu. Ten jednak ubiegł wojewodę i sam zrezygnował z mandatu - można było wnioskować, że w ten sposób zrozumiał błąd i przyznał się do winy. Ale nie, gdy wojewoda ogłosił wybory uzupełniające Jaros w nich wystartował i wygrał.
Mówiono wówczas, że zakpił sobie z samorządu, wojewody i prawa. W 2019 r. prokuratura oddała sprawę do sądu. Pierwszy wyrok skazujący radny usłyszał w grudniu 2020 roku przed Sądem Rejonowym dla Krakowa-Krowodrzy. Odwołał się do Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji. Wyrok z września 2021 roku jest prawomocny.
Radny Jaros w rozmowie z nami stwierdził, że nie chce komentować sprawy. Powiedział tylko, że jest zaskoczony wyrokiem. A został skazany na karę jednego roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata oraz zakaz zajmowania stanowisk w organach samorządu terytorialnego na trzy lata. Wymierzono mu karę grzywny oraz koszty sądowe na łączną kwotę ponad 7 tys. zł.
- Co zjeść, podróżując po Małopolsce? Oto regionalne przysmaki!
- Amerykański Rajd kantYny w gminie Wielka Wieś. Kowboje i rumaki pod maskami aut
- Wielka Wieś. Nietypowe dożynki. Korowody, wieńce, przyśpiewki na Wielkowiejskim Targu
- Piknik Rodzinny w Ojcowskim Parku Narodowym. Atrakcji nie brakowało!
- Gminne święto plonów. Przybył korowód z 13 wieńcami i przyśpiewkami
- Z wizytą w kozim gospodarstwie, czyli tam, gdzie zbierają suchy chleb
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?