Do protestujących przeciwko nowej trasie S7 dołącza Skawina. To nie droga rozwoju, ale hamowania gospodarczego, społecznego, przyrodniczego

Mówię stanowcze NIE dla przebiegu drogi ekspresowej S7 przez gminę Skawina - natychmiast zareagował Norbert Rzepisko, burmistrz Skawiny.

Gmina Skawina dołączyła do protestujących gmin, wiosek, lokalnych społeczności. A tutejsza Rada Miejska podjęła rezolucję, w której kategorycznie sprzeciwia się propozycji poprowadzenia wariantu S7 przez teren tej gminy. Uznano to za blokadę rozwoju gospodarczego i społecznego.

Przeciwko nowej trasie S7 protesty były we wszystkich gminach, które objęły warianty korytarzy zaproponowane przez Generalną Dyrekcje Dróg Krajowych w Autostrad z początkiem roku. Ludzie wychodzili na zakopiankę, protestowali przed siedzibą krakowskiego oddziału GDDKiA oraz główną siedzibą w Warszawie, a nawet przed Pałacem Prezydenckim.

Skala protestów i nasilenie emocji spowodowały, że samorządowcy uznali, że trzeba wypracować społeczny wariantu nowej drogi. Zadania podjął się prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, w rozmowach biorą udział samorządowcy z gmin, przez które nowa zakopianka może przebiegać oraz parlamentarzyści.

Podczas tych rozmów o wariancie społecznym pojawiły się propozycje poprowadzenia nowej S7 przez naszą gminę. Musieliśmy natychmiast kategorycznie zareagować. Nie pozwolimy podzielić gminy. Ta tranzytowa droga nie jest elementem rozwoju, ona zahamuje rozwój na lata - podkreśla Tomasz Ożóg, wiceburmistrz Skawiny.

Propozycje poprowadzenia jednego z wariantów S7 przez Skawinę nie jest nowym pomysłem.

Przed kilkoma miesiącami, na pierwszym spotkaniu samorządowców z przedstawicielami GDDKiA oraz autorami wariantów korytarzowych wskazano 14 korytarzy, a wśród nich był także taki przebiegający przez gminy Skawina i Liszki prowadzący od Morawicy (z budową tam węzła) do Myślenic.

Wówczas z tego wariantu od razu zrezygnowano. Jak wypowiadał się w Dzienniku Polskim Tomasz Żuchowski, generalny dyrektor dróg krajowych i autostrad - to był jeden z wariantów skrajnych, które odrzucono po pierwszej analizie. Uznano, że dublowały przebiegi A4 i S7, były nieuzasadnione ekonomicznie i społecznie.

Jednak teraz dyrektor Żuchowski powiedział, że ten obszar gmin Skawina i Liszki jest obszarem "do dalszej analizy, co nie wyklucza tego rozwiązania w przyszłości".

W Skawinie ani samorządowcy, ani mieszkańcy absolutnie nie chcą o tym słyszeć.

Nowa zakopianka podzieli naszą gminę na pół, spowoduje potężne utrudnienia dla mieszkańców i zniszczy bardzo cenne tereny przyrodnicze, a zwiększony ruch samochodowy wpłynie negatywnie na jakość powietrza - zareagował natychmiast burmistrz Rzepisko.

Obawia się, że takie podziały sprawiłyby rozpad gminy. Twierdzi, że w tej sytuacji, część gminy Skawina należałaby bardziej do obszarów gminy Brzeźnica. Takie rozwiązania dla Skawiny szef gminy uważa za zagrożenie gospodarcze i społeczne.
Burmistrz zaznacza, że bierze udział w pracach nad tzw. korytarzem społecznym, - W swojej pracy dla dobra mieszkańców codziennie szukam rozwiązań i kompromisów. W przypadku przebiegu S7 przez gminę Skawina nie ma jednak z mojej strony miejsca na jakiekolwiek negocjacje i ustępstwa - podkreśla.

Rada Miejska Skawiny także zabrała głos. Wystosowała rezolucję do prezydenta Krakowa, który podjął się opracowania wariantu społecznego, że na przebieg przez Skawinę nie ma zgody.

Samorządowcy wskazują w rezolucji, że na degradacje terenów się nie pozwolą. Taka droga nie była uwzględniana w żadnych dokumentach planistycznych: strategii gminy, studium rozwoju, czy planach zagospodarowania. Nie zgadzają się na przeprowadzenia trasy ze względu na ukształtowanie terenu, sieć rzek, walory przyrodnicze, układy komunikacyjne.

W których krajach najciężej prowadzi się biznes?