MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwóch patriarchów

Redakcja
Środek lata – patriarcha Cyryl I w Warszawie, pierwsza taka wizyta. Jako kto przyjeżdża nad Wisłę? W jakimś sensie jest dzisiaj dwóch patriarchów, bo dwoista jest rola głowy rosyjskiej Cerkwi prawosławnej.

Paweł Kowal: OD KRAKOWA DO BRUKSELI

Gdy w 1988 roku kard. Agostino Casaroli oraz kard. Józef Glemp pojechali do Moskwy na obchody 1000-lecia chrztu Rusi, wydawało się, że spotkanie Jana Pawła II i przywódcy rosyjskiego prawosławia jest kwestią czasu, a w każdym razie, że wizyta polskiego papieża w Moskwie to nieodległa sprawa – Gorbaczow sondował możliwość spotkania przywódców religijnych dwóch płuc chrześcijaństwa za pośrednictwem Jaruzelskiego. Minęło ćwierć wieku i wiele się zmieniało, inna jest Polska, inna Rosja, inny Watykan. Nie zmieniło się jedno: spotkanie biskupa Rzymu i moskiewskiego patriarchy nie doszło do skutku.

Dzisiejsza Cerkiew potrafi upominać się o sprawy ważne dla chrześcijan, ostatnio na forum Rady Europy, w których, jak w walce o prawo do krzyża, wykazuje przykładną odwagę. Wspólnych tematów można znaleźć sporo także w sprawach polsko-rosyjskich. Może być więc warszawska podróż Cyryla przystankiem w drodze na spotkanie z Benedyktem XVI, mówi się, że idealna na nie byłaby Finlandia.

Jest jednak Cyryl także rosyjskim politykiem. Jego wizyty w krajach dawnego związku najczęściej są pełne agitacji za odbudową imperium. Znajomi, którzy obserwują jego aktywność na Ukrainie, podkreślają, że mało w nim duchownego, a odzywa się polityk sekundujący w realizacji planów Władimira Putina. Kościół prawosławny w Rosji niechętnie patrzy na działalność katolików, których jest coraz więcej, nie bierze pod uwagę, że sam korzysta z możliwości zakładania prawosławnej administracji kościelnej w wielu krajach, w których prawosławie nie jest tradycyjną religią. Także wypowiedzi Cyryla na temat Katynia, choć związane są z gestami dobrej woli, to pokazują, że daleko mu do zrozumienia polskiej wrażliwości w tej sprawie, a także podstawowych faktów. Trudno nam przecież uznać, że zamordowanie polskich oficerów to po prostu stalinowska zbrodnia – brzmi to jakby nic się w tej sprawie nie zmieniło od czasów Gorbaczowa.

Cyryl powinien być przyjęty w Warszawie gościnnie i z dobrą wolą, według protokołu, jaki obowiązywał podczas wizyt patriarchy Bartłomieja z Konstantynopola – lepiej tej wizyty nie upolityczniać, niech Cyryl na polskiej ziemi będzie przede wszystkim religijnym liderem.

A który do nas patriarcha przybył: inteligentny wizjoner i chrześcijański przywódca Wschodu czy polityk w riasie, to przyjdzie nam ocenić po owocach wizyty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski