Trenującemu obecnie w Tarnovii zawodnikowi nie udało obronić się wicemistrzostwa świata wywalczonego przed rokiem w austriackim Imst.
W Singapurze Dzieński bez problemów awansował do fazy pucharowej. Trafił w niej na późniejszego zdobywcę srebrnego medalu Rosjanina Dimitrija Timofiejewa. Przegrał z nim stosunkiem czasów 6.40 s do 8.45 i zajął siódme miejsce. Po zawodach nie był zadowolony z swojego startu.
- Przyznawał, że liczył na więcej. W jego kategorii znacznie podniósł się poziom. Pojawiła się grupa uzdolnionych zawodników z Rosji czy Ukrainy. Marcin o awans do półfinału walczył z Rosjaninem, który z powodzeniem startuje wśród seniorów - mówi Tomasz Mazur, drugi trener zawodnika.
Wpływ na formę Dzieńskiego mogły też mieć warunki atmosferyczne. - Mistrzostwa odbywały się na plaży. Cały czas padało. Była wysoka wilgotność. Możliwe, że to też odegrało jakąś rolę - twierdzi Mazur.
Mistrzostwa w Singapurze dla Dzieńskiego były najważniejszą imprezą w tym roku.
- Szczyt formy szykowaliśmy właśnie na nią. Coś nie zagrało. Jesteśmy w trakcie analizowania występu. Marcin nie był przygotowany do tak szybkiego biegania. Popełnił też trochę błędów - uważa trener.
W imprezie startowała również Aleksandra Rudzińska ze Skarpy Lublin, która zajęła czwarte miejsce. W przegranym półfinale uzyskała jednak bardzo dobry czas 8,97 s.
Przed Dzieńskim teraz występ w mistrzostwach świata seniorów.
(ANMI)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?