Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton Grzegorza Tabasza. Kawior

Grzegorz Tabasz
Jesiotr miał być ozdobą i głównym daniem świątecznego stołu, lecz ryba wyłowiona ze stawu była zbyt duża. Dokładnie mówiąc zbyt duża nawet dla kilku gości, a za mała na kawior. Prawdę mówiąc, jesiotr nie jest słynny z powodu smakowitego mięsa, lecz jaj. Dokładnie mówiąc z kawioru. Produkt ekskluzywny, poszukiwany i drogi.

Prawdziwy kawior to nic innego jak ikra z jesiotra. Czyli rybie jaja wydobyte z ciała samicy. Potem tradycyjnie czyszczone ręcznie na sitach ustawionych na lodzie i po przesypaniu solą trafiały na stoły jako drogi przysmak.

Dzisiaj nikt już nie pamięta, iż półtora wieku temu głównymi dostawcami kawioru na carski dwór w Petersburgu była Warszawa. Największe jesiotry wyławiano praktycznie na całej długości Wisły. Wszystko znikło, gdy przebudowano ujście rzeki w XIX wieku. Jesiotr zachodni stał się rzadkością. Prawdę mówiąc, wyginął ze szczętem. Kawior zaczęto sprawdzać z Rosji lub Iranu. Tymczasem jesiotry wróciły! Najpierw jako ozdoby oczek wodnych. Potem do stawów hodowlanych. Ryby rosną w stawach tuż obok karpi.

Kiedy kawior? Za chwilę. Trzeba cierpliwie poczekać, aż będzie można ustalić płeć i oddzielić samce od samicy. Poczekać, aż osiągnął wagę kilkudziesięciu kilogramów, wejdą w okres rozrodczy i kawior w zasięgu ręki. Co do jesiotra na stole, to co się odwlecze nie uciecze. W drodze ryba małych rozmiarów. W sam raz dla czworga.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski