MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gimnazja odmaszerować

Redakcja
Przygotowany przez MSW raport o bezpieczeństwie w Polsce za 2011 rok poruszył poranne wydania gazet jednego dnia, a powinien wstrząsnąć Polską na dłużej niż sprawa Brunona K. Ponadtrzynastoprocentowy wzrost przestępstw wśród nieletnich w ciągu jednego roku, do tego 12,5 proc. zanotowanych w kraju bójek miało miejsce w gimnazjach i podstawówkach – to druga lokata za kategorią "na ulicy”.

Paweł Kowal: OD KRAKOWA DO BRUKSELI

Przekaz do rodziców był tragiczny w wymowie: tylko na ulicy twoje dziecko jest mniej bezpieczne niż w szkole. Nie tylko kwestia statystyki: nauczyciele, katecheci, rodzice mówią jednym głosem, że doświadczenie z gimnazjami nie wyszło. Narkotyki wśród młodzieży – skojarzenie: gimnazja, agresja – gimnazja. Kłopoty z integracją – gimnazja, bo trafiają na trudny wiek dojrzewania. Jasne, że nie wszystkie 7278 gimnazjów jest na ławie oskarżonych, a może nawet to akurat nauczyciele gimnazjów zasługują na podziw większy niż inni. Mamy problem, ma on systemowy charakter i głowa w piasek – tak wygląda podejście władzy do gimnazjalnego kryzysu.

Zbieramy podpisy pod projektami ustaw: jak Polska długa i szeroka ta sama reakcja: "Jakie macie pomysły?” "Likwidacja powiatów? No dobrze, a co jeszcze?” "A! likwidacja gimnazjów. No to wam podpiszę”. Nie ma w tej sprawie obojętnych obywateli. Babcie, dziadkowe, rodzice, kuzyni, sąsiedzi. Każdy zna jakieś mrożące krew w żyłach historyjki gimnazjalne. Odpowiedzi polityków: nie można, bo nie stać nas na reformę.

Nie do wiary, nikt nie kwestionuje zasadności postulatu, problemem są tylko: dobrostan urzędników, którzy nie chcą mieć na głowie zmian i polityków rządzącej partii, która nie chce mieć kłopotów budżetowych. W taki sposób to można podejść do wyprawy wakacyjnej na Jamajkę, ale nie do systemowej sprawy, która obciąża całe pokolenie. PO każe czekać, aż "mama będzie miała więcej pieniędzy”, a PiS obiecuje zmiany, ale jak dojdzie do władzy, czyli powiedzmy, aż "tata będzie miał dużo wolnego”. Czas zatem na projekt obywatelski, bo zanim spełnią się warunki likwidacji gimnazjów w wydaniu PiS i PO, kolejne pokolenia gimnazjalistów narażonych na bójkę w szkole będzie miało już raczej problem z zakupem pierwszego mieszkania.

Można dla uproszczenia połączyć podstawówkę z gimnazjum – w Finlandii szkoła podstawowa trwa 9 lat (daje dobre efekty kształcenia i niezłe wychowawcze), a może lepiej wrócić do polskiego tradycyjnego modelu 8+4. Istota jest taka: niech politycy zrozumieją, że przesadzanie dzieciaków po 6 klasie jak młodych drzew z lasu do lasu się nie sprawdziło. I najważniejsze: ze szkołą mamy prawdziwy narodowy problem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski