Taki młody filozof i poeta, ganiający z młodzieżą po górach, nie wydawał się zbyt niebezpieczny. Podobno już po miesiącu któryś z partyjnych dostojników miał powiedzieć: „Pomyliliśmy się”. Nie mówiąc już o tym, co było po słynnym 16 października 1978, gdy to HABEMUS PAPAM zamieniło się dość rychło w HABEMUS KLAPAM.
Podobnie z małżeństwem. Miłość między dwojgiem młodych, sprawa jak najbardziej intymna, jest kontrolowana urzędowo przez państwo i przez wszystkie wyznania. Tak już jest.
Mamy więc w Krakowie nowego Pasterza, z którym zaczyna się epoka wielkopolska. Przez ponad ostatnie pół wieku Kraków był pod wpływem tradycji miejscowych. Ostatni trzej metropolici byli wychowankami krakowskiego seminarium, spadkobiercami tradycji krakowiaków i górali. Teraz przychodzi Wielkopolanin.
Dla mediów liberalnych będzie przeraźliwie nudny, bo okaże się, że jest człowiekiem głęboko wierzącym; że czci Maryję, a jeszcze i nie daj Boże także Ojca Dyrektora; że będzie przeciw rozwodom; że uczepi się, nie mniej niż jego poprzednicy, szacunku dla życia; że księżom nakaże celibat, a nawet będzie odradzał ze wszystkich sił posiadanie potomstwa, choćby im się bardzo chciało.
To wszystko było, jest i będzie. Ale! Ale w jakie ramki to będzie ubrane, jakie będą wypowiedzi, jakich ludzi wypromuje, w czym zaskoczy? Czego możemy się spodziewać po Synu Ziemi Wielkopolskiej? To pokażą najbliższe miesiące. Czekamy więc z życzliwością pełną nadziei.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?