Igołomia-Wawrzeńczyce. Uczyli mieszkańców obsługi broni. Strzelali z karabinów, w tym Kałasznikowa i pistoletów

FLESZ - Ukraina w ruinie. Straty liczone w miliardach

Szkolenie dla mieszkańców było bezpłatne. Potrzebę takiego kursu zgłosili mieszkańcy. Na sesji przekazał to Artur Stępa, radny z Tropiszowa. Było to tym bardziej możliwe, że w gminie działa koło Ligi Obrony Kraju, które wśród propagowanych dyscyplin ma sekcję strzelecką. Wiele młodych ludzi Igołomi-Wawrzeńczyc korzystało z takich ćwiczeń i szkoleń w ramach tej sekcji. Tym razem na szkolenia pojechali dorośli. Propozycja została skierowana do ludzi w wieku od 18 do 60 lat.

Organizatorami szkolenia był samorząd Igołomi-Wawrzeńczyc oraz Gminne Koło LOK.

Zainteresowanie bronią i zdobywaniem umiejętności strzelania jest obecnie istotne w kontekście wojny na Ukrainie. Okazuje się, że nasi mieszkańcy też chcą poznać zasady użycia broni i bezpiecznej obsługi - mówi Józef Rysak, wójt gminy Igołomia-Wawrzeńczyce.

Gmina nie tylko opłaciła wynajem strzelnicy, co kosztowało 1000 zł, ale zorganizowała także przejazd autokarowy dla mieszkańców. Przyjechało około 70 osób, część z nich własnymi samochodami. Szkolenie było na strzelnicy Pleszów przy ul. Jeżynowej w Krakowie. Składało się z dwóch części teoretycznej, podczas której uczestnicy poznawali budowę broni, rozładunek i składanie, omówiono też zasady bezpieczeństwa i strzelania oraz części praktycznej.

Uczestników szkolenia podzieliliśmy na dwie grupy. Na zmianę strzelali z różnych rodzajów broni. Do dyspozycji mieli karabiny: KBKAKM, czyli Kałasznikow kaliber 7,62 mm oraz MOSSBERG kaliber 5.56 mm oraz pistolety: GLOCK 9 mm i CZ-75 9 mm. Do trenowania był też TOZ-14 kaliber 5,6 mm. Była okazja dla jednych zapoznać się, dla innych doskonalić postawy strzeleckie: leżąc, stojąc, klęcząc. Do dyspozycji uczestników szkolenia mieliśmy czterech instruktorów - mówi Stefan Nawrot, kierownik szkolenia, szef Gminnego Koła LOK w Igołomi-Wawrzeńczycach, a jednocześnie przewodniczący Rady Gminy.

Jedna z uczestniczek szkolenia Barbara Gładysz, radna gminna, chwaliła potem całe przedsięwzięcie. - Super niedziela na strzelnicy sportowej z Ligą Obrony Kraju - komentowała i dziękowała za organizację i poprowadzenie tego kursu strzelania.

Jak mówi kierownik szkolenia, przy organizacji pomagała młodzież z sekcji strzeleckiej Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego, która trenuje strzelanie w Gminnym Kole LOK w Igołomi.

Koszty organizacji poniosła gmina i koło LOK, które dało amunicję dla uczestników przedsięwzięcia. Każdy z uczestników miał możliwość oddania bezpłatnie 10 strzałów.

Byliśmy przyzwyczajeni do wolności, do tego że mamy pokój. Jednak wojna na Ukrainie pokazała, że nie jest to takie oczywiste. W szkołach zaprzestano nauki obronności, ostatnio minister edukacji zapowiadał powrót do takich przedmiotów. To chyba dobry kierunek, bo warto zapoznać się z bronią, jej budową, obsługą, bezpiecznym użytkowaniem - mówi Stefan Nawrot.

W gminie Igołomia-Wawrzeńczyce w kole LOK są organizowane zawody strzeleckie, bierze w nich udział młodzież, która ma bardzo duże sukcesy w tej dziedzinie. Na strzelnice jeżdżą w różne miejsca do Krakowa i daleko poza nim.

Tymczasem w gminie jest plan budowania strzelnicy sportowej. Wybrano miejsce, ustronne w okolicy miejscowości Stręgoborzyce z dala od zabudowań, żeby taki obiekt nie stał się uciążliwy dla mieszkańców. Przez lata trwały przygotowania, przekształcenie terenu w planie zagospodarowania przestrzennego, na które początkowo nie było zgody ministerstwa, ale kolejne próby zostały rozpatrzone pozytywnie.

W tym roku panujemy przygotować dokumentację na budowę strzelnicy. Przeznaczyliśmy w budżecie na to 150 tys. zł. Być może rządzący uznają, że w takie obiekty warto inwestować i będzie jakiś program wsparcia finansowego - liczy na to wójt Józef Rysak.