MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak w przedszkolu

Redakcja
Nie rozumiem całego zamieszania wokół opłat za przedszkole. To znaczy: zdaję sobie sprawę, że właśnie toczy się kampania wyborcza i każda okazja do uderzenia w przeciwnika jest dobra. Z drugiej jednak strony, populizm w tej sprawie przekroczył już wszelkie dopuszczalne granice.

Grzegorz Skowron: DRUGIE DNO

Jeden z dziennikarzy relacjonując spory o opłaty w jednej z wpływowych stacji telewizyjnych oznajmił, ze politycy chyba nie wiedzą, o czym tak naprawdę dyskutują, ale sam sprawiał wrażenie, jakby nie wszystko o tych opłatach wiedział. Stwierdził bowiem np., że zmiana ustawy pozwoliła samorządom dowolnie kształtować wysokość tych opłat, tyle że za poprzedniej ustawy też mogły to robić. Mam wrażenie, że zdecydowana większość uczestników publicznej dyskusji o przedszkolach zachowuje się jak przedszkolaki, które walczą nie z pomocą racjonalnych argumentów, lecz raczej ścigając się, kto głośniej i kto ostatni zabierze głos w tej sprawie.

Najczęściej pojawiającym się zarzutem pod adresem gmin jest to, że nowe regulacje wykorzystały do zarabiania na najmłodszych. Być może jest to zarzut prawdziwy, ale będzie to można stwierdzić dopiero za kilka miesięcy, gdy będą znane rzeczywiste wpływy z opłat za przedszkola. Mam wrażenie, że dostosowując się do nowych przepisów, gminy na wyrost zabezpieczyły się przed utartą dochodów z opłat na dotychczasowym poziomie. Poprzednio rodzice płacili stałą opłatę, jeżeli ich dziecko przebywało w przedszkolu dłużej niż 5 godzin. Teraz każda dodatkowa godzina płacona jest osobno. A to oznacza, że wielu rodziców bardziej niż do tej pory będzie spieszyć się do przedszkola po swoją pociechę, by za każdą godzinę zapłacić mniej. Ci, którzy nie mogą tego zrobić, zapłacą więcej, a to dlatego, że gminy nie chciały dokładać do przedszkoli więcej niż do tej pory. Czy ich obliczenia były właściwe, można będzie ocenić dopiero, gdy znane będą wpływy za kilka miesięcy i gdy porówna się je z wpływami z ubiegłego roku.

A przy tym wszystkim tłumaczenia np. krakowskich radnych, że nie wiedzieli, iż po ustaleniu stawki 3,5 zł za każdą dodatkową godzinę miesięczne, opłaty znacznie wzrosną, to tylko kolejny dowód na zachowania rodem z przedszkola. Gdy kilkulatka ktoś zapyta, jak to się stało, że szyba jest rozbita, usłyszymy odpowiedź, że to nie on, tylko piłka. Oj, posłałbym wielu radnych jeszcze raz do przedszkola i to za więcej niż 3,5 zł za godzinę.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski