Nie ma bardziej przekonującego znaku nadchodzącej zimy niż jeże. Jeże rozjechane na drogach. Minionego wieczora naliczyłem trzy, na króciutkim odcinku podmiejskiej drogi. Szkoda, bo były to dorodne sztuki. Kolczaste stwory ruszyły z letnich rewirów na zimowiska. I tu jest kłopot, bo zwierzak potrzebuje sypialni. Stos gałęzi przesypanych zeschłymi liśćmi. Zapuszczony kawałek ogrodu. Na wypielęgnowanych posesjach i w zadbanych ogrodach trudno coś znaleźć i zwierzaki wchodzą na asfalt. Jeż budzi sympatię. Pożyteczny i sympatyczny.
Bez ceregieli korzysta z poczęstunku i łatwo się oswaja. Potem spotkacie go na drodze. Ominąć zwierzaka trudno, a przepisy ruchu drogowego ma w nosie. Ufny w kolczastą zbroję stroszy igły na widok pojazdu. Zbudujcie lokum dla jeża. Podziemna norka w kształcie litery L. Oszalowana starymi deskami, ocieplona od góry pryzmą liści. Prosta konstrukcja. Nie gwarantuję przybycia lokatora, ale jeśli nie wybudujecie ukrycia, to na pewno się nie zjawi. To najlepszy sposób na wyrównanie strat poniesionych na drogach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
