MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Księgi, książki i książeczki

Redakcja
Chętnie wracam do przeszłości, bo powracają z niej same dobre wspomnienia. Nie porównuję ich z tym, co jest. Nie ma sensu. Współczesność niesie ze sobą inne problemy, inną wrażliwość, inne rozumienie stanowczo zbyt szybko upływającego czasu i inne siły pozwalające na już bardzo ograniczone korzystanie z radości życia. Ukochane Tatry mogę sobie "od środka" pooglądać na zdjęciach, a przyjazd do Krakowa wymaga co najmniej kilkunastogodzinnego przystosowywania się do duszącego wielkomiejskiego powietrza.

Władysław A. Serczyk: ZNAD GRANICY

Ale pozostały książki. Ich świat trwa, mimo inwazji nośników elektronicznych, wymyślnych programów komputerowych i muzyki pozbawionej melodii. W dalszym ciągu spotykam wielu mnie podobnych (nie tylko wiekiem), którzy wolą wziąć do ręki zadrukowane kartki papieru sztuką introligatorską powiązane w książki, niż klikać w klawisze nawet najporęczniejszego nettopa lub smartfona.

Kochałem książki od zawsze. Rodzice dbali, by ta miłość okazała się trwałą. Nawet w czasie okupacji, gdy do domu zaglądała nie bieda, a zwykła nędza, święty Mikołaj nieodmiennie wsadzał mi pod poduszkę coś nowego do czytania, za parę zaś dni niezrażony tym aniołek lądował pod choinką z kolejną porcją lektury.

Dzisiaj całe domowe pięterko zajęły książki. Część z nich przeniosła się na parter. Stosunkowo niedawno także w części przyziemia pojawiły się regały wypełnione opasłymi tomami dzieł fachowych, nie wspominając o tych, które służą godziwej rozrywce, gdyż popularyzują dokonania przedstawicieli nauk ścisłych, których inaczej nie zrozumiałby przeciętny humanista.

Niestety, niemal całkiem zaniknął dzisiaj obyczaj wydawania książek kieszonkowych, rzeczywiście doskonale mieszczących się w kieszeniach marynarki lub płaszcza, a wzorowanych na tanich edycjach zachodnich. Edycje te, kosztujące zaledwie parę złotych, propagowały książki - jak to się dzisiaj mówi - z górnej półki. Z tamtego czasu zostało mi jeszcze ich kilka, m.in. "Mitologia" Parandowskiego, "Nad Niemnem" Orzeszkowej, nie wspominając już o ośmiu tomikach historii sztuki polskiej oraz kilkunastu - traktujących o mitach różnych ludów i regionów świata.

Na regałach prawdziwe skarby. Jest pełna kilkudziesięciotomowa seria pisarzy starożytnych; obok kolejna - "Arcydzieła wielkich myślicieli" (85 tomów!). A w serii klasyki literatury światowej nagromadziłem chyba jakieś dwieście tomów! Nie chce się wyłazić z tego królestwa talentów, mądrości i uczoności ludzkiej. Czuję się jak Ali-Baba wśród skarbów Sezamu.

Mogę iść spokojnie na niezbyt długi spacer, bo po powrocie z niego znowu dociera do mnie prawda, że świata prawdziwej, chociaż papierowej, książki nic nie zastąpi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski