Najlepsi kandydaci na znak herbowy klubu morsów

Pierwszy z nich to zimień chłodolub.

Przypomina zwyczajnego komara z długimi nogami o lekko przyciemnionych skrzydłach. Pół centymetra długości zaledwie, ale mógłby być znakiem herbowym klubu morsów, czyli ludzi uprawiających kąpiele w lodowatych wodach. Owad lata podczas zimowych odwilży i wówczas z lubością spaceruje po śniegu.

Podobnie jak jego bliski kolega zwany pośnieżkiem, jest całkowicie odporny na kontakt z lodem. Każdy inny owad postawiony na ich miejscu w kilka chwil zamieniłby się w bryłkę lodu.

Zimień chłodolub i pośnieżek są całkowicie mrozoodporne. Zaś pod względem aparycji pośnieżek wygląda niczym sto nieszczęść. Stracił skrzydła i śnieżne przestrzenie pokonuje na piechotę. Oglądałem go tylko na nielicznych fotografiach i pierwsze skojarzenia jakie przyszły mi do głowy na jego widok to… zgubiona przez pasa czy kota pchła. Pośnieżek jest przy tym owadem nader tajemniczym, gdyż jego rozmieszczenie w naszym kraju jest ledwo co poznane.

Przy okazji, rozglądajcie się dookoła na spacerach, bo zwolna nadchodzi najlepsza pora na wypatrywanie i zbieranie arcyciekawego grzyba. Zwie się zimówką aksamitną i zgodnie ze swoją nazwą owocuje od pierwszych przymrozków do końca lutego. Pysznie pachnące kępy grzybów rosną na umierających drzewach i tylko wspomnę, iż doskonale smakują duszone w śmietanie.

FLESZ - Niemiecka firma pozywa właściciela linii lotniczych LOT