Paweł Kowal: OD KRAKOWA DO BRUKSELI
Być może po wakacjach – kiedy już zjadą do Warszawy – politycy PiS podniosą sztandar "odnowy”. Powstanie pisowska komisja ambitnego posła do naprawy państwa – ale będzie tropiła tylko przewiny PO, tych jest więcej, bo Platformy jest więcej u władzy. Propozycji zmian systemowych nie będzie, bo gdyby koło fortuny się odwróciło, wtedy nie można by umieścić swoich. Zwycięży wizja świata: inni to samo zło, my dobro, dla nas system jest świetny – szczególnie, kiedy my rządzimy.
Może marszałek Zych, wierny wiarus ludowców, się wyłamie i z opozycją dołoży Platformie lub przynajmniej postraszy za upokorzenia PSL z początku kanikuły. Polacy dostaną wybór: albo PO, albo PiS. Ale system ten sam. Jeśli ktoś mówi dzisiaj, że wystarczy zmienić jednych na drugich to zgadza się, że jest jak jest. Niech sobie Staniszkis mówi o szkodliwym kartelu dwóch partii, a Kukiz niech śpiewa sobie a muzom. Dobrzy są, kiedy krytykują Platformę.
Ci młodzi wykształceni, co wyjeżdżają na Zachód, nadal będą uciekać. Czy w zdominowanym przez PiS urzędzie dostanie pracę ktoś sceptyczny wobec tej partii? Albo ktoś otwarcie popierający inną? Jakżeby go wtedy zachęcić do finansowego wspierania "macierzystej” organizacji? Nawet w PRL nomenklatura obowiązywała tylko w pewnym zakresie: naczelnikiem bez poparcia partii zostać nie mogłeś, ale referentem już tak. Teraz partie decydują o stanowiskach sprzątaczek w powiatach i tuczą się na państwowych pieniądzach.
Czy zna ktoś inną niż partia organizację w Polsce, która nie musi rozliczać się z wydatków z państwowej kasy, a tylko pokazać faktury, które mają się zgadzać? Kościół, organizację pozarządową, firmę, która dostała dotację? Jakoś nie narzekają one na brak samorządności. Wyjątek: partyjne centrale, ich wydatki są święte: z roku na rok przytulają kolejne pieniądze z budżetu, a doprawiają dziesięciną od posad. Jaka różnica pomiędzy PO i PiS? Czy możesz sobie założyć swoją partię i wystartować w wyborach i to zmienić? "Możesz” odpowiadają z uśmieszkiem ironii. Ty kwestujesz u ludzi chcących zmiany, zbierasz wdowie grosze, masz powiedzmy półtora miliona, czyli dużo, oni wyłożą 10 i na tysiącu billboardów ogłoszą, że białe jest czarne. Władza PO się pruje.
Szybko się okaże, kto jest za państwem partyjnym tylko z inną partią, a kto za Rzeczpospolitą. Nie tylko tych, którzy akurat u władzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?