Maluchy dostają specjalne preparaty, zaś dorośli rzadko lub nigdy. Trzeba by jadać duże ilość morskich ryb, jaja i zwierzęce tłuszcze. Pijać tran. Na takiej diecie poziom cholesterolu poszybuje na alarmowe poziomy. Niezbędna ilość witaminy D mogłaby powstać w skórze pod wpływem słońca, ale jeśli już wychodzimy na plażę, to pokryci grubą warstwą ochronnych emulsji. Wszak ultrafiolet szkodzi i może wywołać raka skóry. Zniewoleni medialnym szumem popadamy z jednej skrajności w drugą.
To co, przyjdzie łykać pigułki, bo to jedyne sensowne rozwiązanie? Cóż… jest też druga strona medalu. Być może alarmujące doniesienia są dyskretnie sponsorowane przez koncerny farmaceutyczne. Być może zechcą nam wcisnąć nowy produkt. Być może. Tylko ta pamięć… O czym to ja chciałem napisać?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?