MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Po co Amerykanie przyjechali do Krakowa

Remigiusz Poltorak
Remigiusz Poltorak
Edytorial. Czasem milczenie jest bardziej wymowne niż tysiąc słów.

Pięcioro amerykańskich senatorów spotkało się w Krakowie z prezydentem Andrzejem Dudą. Niemal w świetle kamer, bo w centrum miasta, a jednak bez komentarza. Przypadek? Jeśli dyplomaci mają coś do powiedzenia prosto w oczy, nigdy się tym nie chwalą, a jeśli nic nie mówią - znaczy to, że nie chcą zostawić wrażenia, iż wszystko jest w porządku.

Można oczywiście przyjąć oficjalną wersję polskiej strony o „znakomitym spotkaniu” bądź uwierzyć, że przedmiotem rozmowy było przygotowanie do wizyty Andrzeja Dudy w Waszyngtonie albo lipcowego szczytu NATO w Warszawie. W rzeczywistości chodzi raczej o coś innego, skoro nawet Beata Kempa, minister w Kancelarii Premiera, mówi, że to „nowy rodzaj interwencji”. I choćby dlatego warto szerzej spojrzeć na bezprecedensowe zainteresowanie amerykańskich polityków sytuacją w Polsce.

Nowe władze otworzyły w polityce zagranicznej wiele frontów. O ile na arenie europejskiej rząd sprawnie wykorzystuje pewną frywolność bez znaczących na razie konsekwencji (bo znalazł węgierskich i brytyjskich sojuszników; bo Unia sama szuka tożsamości, a poza tym ma większe problemy...), to ustawianie się rakiem do USA, głoszonych jako najpewniejszy partner, może być pułapką w niespokojnej sytuacji międzynarodowej.

Gdy w 1989 roku, po historycznych wyborach, George Bush przyjeżdżał do Polski, mówił, że „Stany Zjednoczone są gotowe pomóc, jeśli pomożecie sobie sami”. Tamta wizyta była daleko ważniejsza, ale teraz historia zaskakująco się powtarza. Senatorowie mogli się naocznie przekonać, że wyhodowaliśmy dwa plemiona, które na dodatek już nijak nie są w stanie się porozumieć.

Można to odczytywać prosto - jako kolejny sygnał, aby szukać kompromisu, a nie wojny. Jeśli jednak nasi politycy tego nie zrozumieją, nawet Amerykanie nie będą w stanie pomóc. A jak odwrócą się plecami, będziemy mieli problem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski