MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Poczucie humoru

Redakcja
Jeden z najbardziej pogodnych ludzi, jakich znam, czyli Artur Andrus, opowiedział mi ostatnio dość zabawny dowcip o krótkołapym buldożku, który postanawia się ścigać z chartami. Nie będę tu cytował całej opowiastki, bo jest ona raczej do opowiadania, a nie do opisywania. Powiem tylko, że buldożek nie wygrał.

Grzegorz Miecugow: SWOJE WIEM

Ale cała ta sytuacja uświadomiła mi, że w Polsce ludzie coraz rzadziej opowiadają dowcipy. I nie wiem, dlaczego tak się dzieję. W szaro-burym PRL dowcipy hulały na całego. Nie mając specjalnych nadziei na życie w normalnym kraju, ratowaliśmy się dowcipami. Jakimś echem tego nastawienia do życia są filmy Stanisława Barei, które cieszą się ciągle i uznaniem, i zainteresowaniem. Świeże filmy już raczej, niestety, nie powstają.

Ktoś powie, że nasza rzeczywistość nie jest aż tak absurdalna jak ta PRL-owska i można by się z tym zgodzić gdyby nie jedno "ale”. W PRL nie za bardzo można się było śmiać z polityków, zresztą wtedy polityków i polityki nie było. Byli działacze i towarzysze. Ale to właśnie z nich nie wolno się było śmiać. Oczywiście, robiono to, ale raczej w kabaretach, w których najłatwiej można było znacząco mrugnąć do widza niż na przykład w kinie. Reszta żartów z polityków była już w dowcipach, których wtedy było naprawdę dużo. Dzisiaj prawie ich nie ma. I nie wiem, dlaczego tak dowcipkowanie przygasło. Może w ogóle sami jesteśmy przygaśnięci?

Zatem jeżeli ktoś mnie zapyta, czego Państwu życzę na te święta, to ochoczo odpowiem, że zdrowia, bo sam już wiem, jakie ono jest ważne, szczęścia, bo ono jest nieodzowne, i poczucia humoru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski