Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podtopione domy

KRM
- Podwórko i dom zalało mi już w środę rano. Dzwoniłem do komitetu przeciwpowodziowego, po kilku godzinach przysłali człowieka, który pochodził po okolicy i powiedział, że trzeba interweniować. To ja już wiedziałem kilka godzin temu! Cała ta pomoc to fikcja. Po co udawać, że coś się robi, niech wreszcie ktoś z rządzących powie: "radźcie sobie sami". Po co urządzać przedstawienia, wszem i wobec mówić, że dobrze sobie radzimy? - skarżył się mieszkaniec ul. Widłakowej. - Gdzie byliście, kiedy do was dzwoniłem? - zwracał się do strażaków, którzy wypompowywali wodę z sąsiedniej posesji. - Cały czas pracujemy. Nie możemy być wszędzie - odpowiadali strażacy.

- Cały czas pracujemy, nie możemy być wszędzie - mówili strażacy

 - Nie ma w Krakowie rejonu, który nie ucierpiałby w mniejszy lub większy sposób wskutek ulewnych deszczów. Cały czas wypompowujemy wodę z zalanych piwnic - informował wczoraj dyżurny straży pożarnej.
 - Całe podwórko i piwnice zalała mi woda ze strumyka, który przepływa niedaleko mojej działki i normalnie wpada do Wisły. Wzywałem pomoc, owszem, zjawiła się ekipa, niby umocniła brzegi rzeczki i pojechała. Rezultat jest widoczny
- inny mieszkaniec ul. Widłakowej wskazuje na strażaków wypompowujących wodę z piwnicy jego domu i podwórka. Żaden z naszych rozmówców nie chciał podać nam swojego nazwiska. - Obawiamy się, że trafilibyśmy na urzędniczą czarną listę i potem w razie potrzeby na pomoc czekalibyśmy jeszcze dłużej - twierdzili zgodnie.
 Wodę z podtopionych budynków wypompowywano wczoraj także na osiedlu Lesisko. Workami z piaskiem zabezpieczano podstawę skarpy obwałowania w rejonie ul. Niepokalanej Marii Panny i Podbipięty na długości 150 metrów. Użyto 65 ton piasku i 2 tys. worków. Strażacy zabezpieczyli też, tysiącem worków z piaskiem, przeciekające wały w okolicy os. Wolica. Roboty zabezpieczające wykonywano także m.in. na ulicach os. Łęg: Cuglowej, Wiklinowej, Do Wisły i Na Niwach, na os. Chałupki oraz na Przylasku Rusieckim i Wysiąckim, ul. Sadowej, Widłakowej, Falistej, Krzewowej oraz Księcia Józefa. Wylanie Serafy spowodowało niewielkie podtopienia w jej okolicy.
 Zgodnie z danymi Urzędu Miasta Krakowa - od 24 do 27 lipca w akcji przeciwpowodziowej wykorzystano blisko 14 tys. worków oraz 600 ton piasku. Wczoraj stan wody na Wiśle był blisko metr niższy od stanu z dnia poprzedniego. W mieście wszystkie mosty i drogi były przejezdne. Ruch normalnie odbywał się nawet po tonącej w środę w wodzie ul. Tynieckiej.
 - Jeszcze jest za wcześnie, by móc ocenić spustoszenia, jakie spowodowały padające deszcze i rozlane wody Wisły. Spodziewamy się naruszeń konstrukcji fundamentów zalanych budynków, już teraz wiemy, że w niektórych kamienicach, np. przy ul. Krupniczej i Karmelickiej padające deszcze, na skutek nieszczelności dachów uszkodziły fundamenty - mówiła Maria Kowalczyk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego.
 Przypominamy, że do momentu odwołania alarmu przeciwpowodziowego w siedzibie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, przy ul. Józefińskiej 14 trwa całodobowy dyżur. Pracownicy MOPS pod numerem 423-50-21 oczekują na zgłoszenia osób, które w związku z powodzią potrzebują pomocy. - Na razie, na szczęście, nie mieliśmy żadnych sygnałów od osób, które trzeba ewakuować. Udzielamy natomiast informacji na temat możliwości uzyskania finansowego bądź rzeczowego wsparcia
- wyjaśniała Marta Chechelska-Dziepak z MOPS.
 Wszystkie osoby chcące uzyskać informacje na temat sytuacji powodziowej na terenie Krakowa mogą dzwonić pod numer Miejskiego Komitetu Przeciwpowodziowego: 413-52-62.
 (KRM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski